W sobotę 21-letnia Polka ponownie została mistrzynią Roland Garros, pokonując w finale turnieju w stolicy Francji Amerykankę Cori Gauff 2:0 (6:1, 6:3). Pierwszy raz reprezentantka naszego kraju wygrała wielkoszlemowe zawody w 2020 roku.
Ponadto, Świątek zanotowało 35. meczowe zwycięstwo z rzędu, co oznacza, że w klasyfikacji zrównała się z legendarną Venus Williams. Zawodniczka ze Stanów Zjednoczonych ustanowiła rekord na przełomie lat 90-tych i 2000.
Świątek dominatorką
Występ Igi Świątek w sobotnim finale turnieju French Open 2022 oceniła tenisowa ekspert Klaudia Jans-Ignacik w rozmowie z portalem Niezależna.pl. – Na Igę Świątek nie ma mocnych już od 35 spotkań. Polka potwierdza swoją dominację za każdym razem w finałach, zresztą to samo zrobiła już w półfinale French Open. Oba spotkania toczyły się całkowicie pod jej dyktando. Iga grała fenomenalnie. Była przygotowana perfekcyjnie pod każdym względem: taktycznie, mentalnie, fizycznie. Wszystko doskonale współgrało – powiedziała.
Komentatorka odniosła się również do historycznego wyczynu dotyczącego liczby kolejnych wygranych meczów. Jak stwierdziła, jest optymistką i wierzy, że Świątek uda się wyjść na samodzielne prowadzenie w tej klasyfikacji, ale zaznaczyła, iż "każda passa się kiedyś kończy". – Wiele osób sądzi, że na wimbledońskiej trawie Iga może mieć więcej problemów. Dziś trzeba się jednak cieszyć z sukcesu w Paryżu – stwierdziła.
Wimbledon bez Rosjan
Jans-Ignacik została także zapytana o sprawę wykluczenia Rosjan z tegorocznego Wimbledonu. – Zgadzam się z tą decyzją, ale nie wiem, dlaczego konsekwencje poniosą zawodnicy, którzy będą startować – oznajmiła.
Przypomnijmy, że organizacja ATP zdecydowała, iż brytyjski turniej nie będzie zaliczany do rankingu. Powodem jest wykluczenie rosyjskich i białoruskich sportowców w związku z wojną na Ukrainie.
Czytaj też:
Rosjanie nie zagrają na kortach Wimbledonu. Pieskow oburzonyCzytaj też:
Iga Świątek wygrywa turniej WTA w Rzymie