Przywódcy w Kijowie. Europoseł: Ta wizyta miała charakter decydujący

Przywódcy w Kijowie. Europoseł: Ta wizyta miała charakter decydujący

Dodano: 
Prof. Bogusław Liberadzki (Nowa Lewica)
Prof. Bogusław Liberadzki (Nowa Lewica) Źródło:PAP / Paweł Supernak
Ta wizyta, w przeciwieństwie do wielu innych, miała charakter decydujący – mówił europoseł Bogusław Liberadzki o delegacji przywódców w Kijowie.

W piątek w programie "Kwadrans Polityczny" na antenie TVP1 polityk Nowej Lewicy skomentował czwartkową podróż liderów państw europejskich na terytorium ukraińskie.

Prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Olaf Scholz, premier Włoch Mario Draghi oraz prezydent Rumunii Klaus Iohannis rozmawiali w stolicy Ukrainy z przywódcą tego kraju Wołodymyrem Zełenskim. Wcześniej odwiedzili miejscowość Irpień w obwodzie kijowskim, gdzie na własne oczy mogli przekonać się o skali rosyjskich zbrodni wojennych.

Po zakończeniu oficjalnego spotkania przywódcy wzięli udział w konferencji prasowej. Najważniejszą kwestią podczas wystąpień dla mediów było wyrażenie poparcia dla nadania Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej. Taką deklarację złożył prezydent Francji Emmanuel Macron.

Liberadzki: Charakter decydujący

Zdaniem Bogusława Liberadzkiego, w sprawie podróży przywódców do Kijowa "należy przede wszystkim wsłuchać się w opinię prezydenta Zełenskiego, a on wyrażał satysfakcję".

– Ta wizyta, w przeciwieństwie do wielu innych, miała charakter decydujący. Zakwestionowano zasadność prowadzenia wojny przeciw Ukrainie przez Putina, stwierdzono, że integralność terytorialna jest kwestią zasadniczą, a ewentualne zawarcie pokoju jest wyłączną kompetencją władz i narodu ukraińskiego. Zadeklarowano, że w tych dniach Ukraina będzie rozpatrywana jako kandydat do UE i kontynuację wsparcia militarnego dla Ukrainy. Przy okazji padła deklaracja, że Mołdawia również będzie rozpatrywana jako kraj kandydacki. Zabrakło w tym kontekście Gruzji – powiedział europoseł Nowej Lewicy.

– Zarówno NATO, jak i UE jednoznaczni wspierają Ukrainę. Ta wizyta miała kluczowe znaczenie i spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem po stronie ukraińskiej. Trochę mi żal, że w gronie tych czterech przywódców zabrakło jeszcze jednego, prezydenta Dudy. Nie miejmy jednak wątpliwości, że on swój wkład już wniósł – oznajmił polityk.

Czytaj też:
"Jako mer jestem dumny". Kliczko zadowolony z wizyty Scholza i Macrona
Czytaj też:
Sikorski: W Kijowie zastępuje nas prezydent Rumunii

Źródło: TVP
Czytaj także