Powrót „żelaznej Hani”
  • Piotr SemkaAutor:Piotr Semka

Powrót „żelaznej Hani”

Dodano: 
Hanna Gronkiewicz-Waltz
Hanna Gronkiewicz-Waltz Źródło:PAP / Leszek Szymański
Dlaczego Platforma, nadając Hannie Gronkiewicz-Waltz tytuł Honorowego Obywatela Miasta Stołecznego Warszawy, zdecydowała się na taką demonstrację kultu byłej prezydent stolicy w sytuacji, gdy może ją to np. narazić na konflikt z Lewicą?

Przeforsowanie przez stołeczną Platformę Obywatelską tytułu Honorowego Obywatela Miasta Stołecznego Warszawy dla Hanny Gronkiewicz-Waltz pokazało, jak bardzo Platforma nie ma ochoty na żadną refleksję na temat swojej politycznej przeszłości. Od decyzji tej nie zdystansowali się ani Donald Tusk, ani żaden z czołowych polityków PO. A Lewica, choć protestowała, nie zdobyła się na żadną wyrazistą demonstrację, nie wychodząc poza parę oburzonych głosów. Tylko aktywista miejski Jan Śpiewak – jak zwykle w pojedynkę – zarzucił PO, że honorując tak Gronkiewicz-Waltz, „napluła w twarz ofiarom dzikiej prywatyzacji”.

Cała sprawa pokazuje, że tak deklarowany przez licznych przedstawicieli elit szacunek dla pamięci o zamordowanej Jolancie Brzeskiej to w praktyce czysta retoryka, a nie jakiś głęboki element świadomości Lewicy w Warszawie.

Akcja znienacka

Było tradycją w warszawskim samorządzie, że do 15 maja każdego roku zgłaszano do rady miasta kandydatury do tytułu Honorowego Obywatela Miasta Stołecznego Warszawy. Wiceprzewodniczący rady z ramienia PiS Dariusz Figura mówi: „Takie propozycje składają tylko kluby oraz prezydent Warszawy. Praktyka ostatnich 20 lat pokazywała, że tylko te organy zgłaszały kandydatury. Klub PiS wysunął kandydaturę mera Kijowa, Witalija Kliczki, i zakładaliśmy, że jest to koncyliacyjna kandydatura, która połączy wszystkich radnych. Poinformowaliśmy o tym klub PO, a oni ze swej strony wydawali się być gotowi do takiej wspólnej demonstracji solidarności z walczącą Ukrainą”.

Jakież było zdumienie posłów PiS, gdy tuż przed 15 maja klub Platformy dodał do kandydatury Kliczki propozycję, by kandydatką w tym roku została także Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Jeden z radnych Lewicy opowiada: „Po prostu nas zatkało, nie przyszło nam do głowy, że Platforma decyduje się na taki dęty numer. Tym bardziej że w zeszłym roku córka Jolanty Brzeskiej, ofiary polityki zwrotu kamienic w epoce Hanny Gronkiewicz-Waltz, także dostała tytuł Honorowego Obywatela Miasta. Ta nagroda była za 2020 r., ale córka Brzeskiej mogła ją odebrać dopiero rok temu”.

Cały artykuł dostępny jest w 25/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także