Wiadomość przekazali analitycy Institute for the Study of War (ISW), na których w czwartek powołał się portal rp.pl.
Decyzja Moskwy oznaczałaby brak częściowej lub pełnej mobilizacji w kraju. Formułowanie grup ochotników byłoby natomiast zadaniem poszczególnych rosyjskich obwodów regionalnych.
Rosyjska inwazja
Media w Rosji podawały, że mężczyznom oferuje się nawet od 3,75 tys. do 6 tys. dolarów za półroczny kontrakt wojskowy. Jak przekazano, bataliony ochotnicze mają powstać m.in. w obwodzie kurskim, Republice Czuwaskiej, Czeczenii, Tatarstanie, Moskwie, i Niżnym Nowogrodzie. Analitycy ISW zwrócili uwagę na to, iż bataliony mogą być utworzone z 34 tys. nowo przybyłych żołnierzy. Stanie się tak, jeżeli w każdym regionie terytorium Federacji Rosyjskiej powstanie co najmniej jedna jednostka wojskowa w sile 4 tys. osób.
Eksperci poinformowali również, że wojska rosyjskie przeprowadziły na Ukrainie nieudane natarcia lądowe na północ od Słowiańska i w okolicach Bachmutu. Niepowodzeniem miała zakończyć się również ofensywa lądowa na północ od Charkowa. Jednocześnie Rosjanie nadal atakowali ukraińskie linie kolejowe na wschodzie i okolice Siewierska – przekazał portal rp.pl.
Wojna na Ukrainie
Trwa atak zbrojny sił Federacji Rosyjskiej na ukraińskie terytorium państwowe. W ciągu ostatnich kilku tygodni Ukraina wykorzystywała podarowane przez USA systemy rakietowe HIMARS i inną broń zachodnią do atakowania wrogich składów amunicji na terenach kontrolowanych przez Moskwę.
Państwa zachodnie cały czas starają się wspierać walczących Ukraińców. Przypomnijmy, iż w połowie czerwca prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden ogłosił nowy pakiet pomocy dla Ukrainy. Jego wartość sięga aż 1 mld 225 mln dolarów.
Czytaj też:
Vucic: Zachód walczy z Rosją za pomocą ukraińskich żołnierzyCzytaj też:
"NYT": Wojna na Ukrainie pogrążyła znaną rosyjską firmę