Huzia na premiera
  • Kamila BaranowskaAutor:Kamila Baranowska

Huzia na premiera

Dodano: 
Politycy PiS m.in.: prezes Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, Ryszard Terlecki, Elżbieta Witek, Małgorzata Gosiewska
Politycy PiS m.in.: prezes Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, Ryszard Terlecki, Elżbieta Witek, Małgorzata Gosiewska Źródło:PAP / Rafał Guz
Przeciwnicy Mateusza Morawieckiego wewnątrz obozu władzy dawno nie byli tak aktywni jak ostatnio. Pozwalają sobie na więcej, bo uznali, że pozycja premiera słabnie. Czy się nie pomylili?

„No, koniec tego dobrego” – to słowa, którymi w połowie lipca prezes PiS Jarosław Kaczyński zakomunikował, że zamierza zmienić dotychczasową politykę wobec Brukseli. Powiedział to podczas spotkania z wyborcami w Płocku. – Myśmy wykazali maksimum dobrej woli. Z punktu widzenia traktatów nie mamy żadnych obowiązków, żeby słuchać Unii w sprawie wymiaru sprawiedliwości – dodał.

W PiS te słowa zostały odebrane dość jednoznacznie – jako wotum nieufności wobec dotychczasowej polityki Mateusza Morawieckiego, który robił wiele, by dogadać się z Brukselą w sprawie wypłaty pieniędzy w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Do dziś się to nie udało i sam premier zdaje się być coraz mniejszym optymistą, że się w ogóle uda. Kaczyński czekać już nie zamierza.

Co więcej, przyznaje, że zgadzanie się na każde kolejne ustępstwo było błędną taktyką. A on sam dał się zwieść zapewnieniom Morawieckiego, że porozumienie w sprawie wypłaty Polsce pieniędzy jest przesądzone.

„Powiedziałem w połowie lipca to samo: »No, koniec tego dobrego«. I to podtrzymuję. Wykazaliśmy maksimum dobrej woli, poszliśmy na duże kompromisy. Trzeba było spróbować choćby po to, by sprawa była jasna. I dzisiaj jest jasna, każdy widzi, o co chodzi, jaka to gra” – powtórzył prezes PiS kilkanaście dni temu w wywiadzie dla tygodnika „Sieci”, dodając, że „próbuje się nam zabrać wolność, suwerenność i jeszcze nas obrabować”.

Zagroził też, że od tej pory PiS będzie wobec Unii i Komisji Europejskiej stosował zasadę „jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie”: „Skoro w tym obszarze Komisja Europejska nie wypełnia swoich zobowiązań wobec Polski, to my nie mamy powodów wykonywać swoich zobowiązań wobec Unii Europejskiej. To były jednak umowy i uzgodnienia działające w obie strony.

Cały artykuł dostępny jest w 34/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także