Miedwiediew rozwiewa złudzenia. Rezygnacja z NATO nie pomoże Ukrainie

Miedwiediew rozwiewa złudzenia. Rezygnacja z NATO nie pomoże Ukrainie

Dodano: 
Dmitrij Miedwiediew, były prezydent i były premier Rosji
Dmitrij Miedwiediew, były prezydent i były premier Rosji Źródło: Wikimedia Commons
Rosja nie zakończy wojny, nawet jeżeli Ukraina zrezygnuje z aspiracji do NATO – oznajmił Dmitrij Miedwiediew.

Jednym z kluczowych roszczeń Rosji wysuwanych wobec Sojuszu Północnoatlantyckiego i USA jest wstrzymanie "dalszej ekspansji NATO na wschód". Moskwa od miesięcy domaga się od ukraińskich władz, aby zrezygnowały ze swoich aspiracji związanych z akcesem do NATO. Rosja wprost zapowiadała, że dopóki Ukraina nie zgodzi się na status państwa "neutralnego", dopóty nie może liczyć na zakończenie wojny.

Po stronie Ukrainy padały w przeszłości zapewnienia, że kraj może zmienić swoje podejście do NATO pod siłą rosyjskiego szantażu.

Miedwiediew: Rosja się nie zatrzyma

Teraz były prezydent a obecnie wiceprzewodniczący rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew rozwiewa wątpliwości – Ukraina nawet jeżeli oficjalnie zrezygnuje z akcesu do NATO, to i tak nie zatrzyma rosyjskiej inwazji.

Według niego konieczne jest wypracowanie „gwarancji, o których mówił prezydent Putin”.

"Półtora" scenariusza zakończenia wojny na Ukrainie

Miedwiediew przedstawił w czwartek w mediach społecznościowych "półtora" scenariusza, według którego może zakończyć się "specjalna operacja wojskowa" na Ukrainie (rosyjska propaganda nie używa słowa "wojna" - red.).

"Pierwszym jest osiągnięcie wszystkich celów operacji specjalnej i uznanie ich wyniku w Kijowie. Drugi to przewrót wojskowy na Ukrainie, a następnie uznanie wyników operacji specjalnej. To wszystkie opcje" – napisał Miedwiediew.

Ilu Rosjan popiera "specjalną operację wojskową"?

Według rządowego Ogólnorosyjskiego Centrum Badania Opinii Publicznej (VTSIOM), "specjalną operację wojskową" na Ukrainie popiera 75 proc. Rosjan.

Siły rosyjskie już szósty miesiąc ostrzeliwują ukraińskie miasta i wsie, nie oszczędzając kobiet i dzieci i dopuszczając się zbrodni wojennych, których symbolem stała się masakra w Buczy.

Inwazja Rosji na Ukrainę trwa już pół roku i przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i upadku hitlerowskich Niemiec.

Czytaj też:
Rosyjska inwazja stanęła. Oficjalny powód zadziwia
Czytaj też:
Rosja na celowniku Macrona? "To nie może być instrumentem w wojnie na Ukrainie"

Źródło: Onet.pl
Czytaj także