Daria Dugina, córka ideologa i filozofa Aleksandra Dugina, zginęła w sobotę wieczorem na skutek eksplozji samochodu pod Moskwą.
– Myślę o tej biednej dziewczynie, która została wysadzona w powietrze z powodu bomby umieszczonej pod jej siedzeniem w samochodzie w Moskwie. Niewinni płacą za wojnę – powiedział o śmierci córki Dugina papież Franciszek.
Ta wypowiedź wzbudziła duże kontrowersje. Sytuacji nie poprawia fakt, że papież od miesięcy unika jednoznacznego potępienia Rosji.
Patryk Jaki: Dramat
Pytany o te wypowiedzi Patryk Jaki nie kryje, że jest załamany. – To jest po prostu dramat – przyznaje europoseł Solidarnej Polski.
W rozmowie z Polsat News polityk podkreśla, że nie rozumie postawy Franciszka. – Pocieszam się tylko tym, że byli gorsi papieże. Kościół to nie jest tylko papież, papież nie wypowiada tych słów ex cathedra. Jestem częścią tego Kościoła. Kościół tworzą przede wszystkim wierni, jest magisterium Kościoła, jest pismo święte, jest nauczanie Chrystusa. Papieże, jak mówiłem, byli dużo gorsi – mówił polityk.
Prowadzący rozmowę dopytywał, czy taka postawa głowy Kościoła nie spowoduje u niego kryzysu wiary. Europoseł zaprzeczył jednak. – Kościół to nie tylko papież. Jestem częścią Kościoła, tworzą go wierni, jest magisterium Kościoła, Pismo Święte, nauczanie Kościoła, fantastyczne dzieła, które zostawili Jan Paweł II i Benedykt XVI. Dla nas dalej jest nadzieja – mówił Jaki.
Dopytywany skąd takie wypowiedzi się biorą u papieża, Patryk Jaki przyznał, że nie jest w stanie odpowiedzieć. – Nie wiem, jakie są jego źródła. Rzeczywiście trudno jest się z nimi zgodzić – dodał polityk.
Franciszek o wojnie: Wszyscy jesteśmy winni
Papież od dłuższego czasu był krytykowany za swój stosunek do wojny na Ukrainie. Wiele osób zarzucało mu, że nie potrafi zająć jasnego stanowiska i zdecydowanie potępić zbrodni wojennych, za które odpowiada Władimir Putin. Żaden gest papieża nie wywołał jednak tylu kontrowersji, co wpis z początku wojny, w którym przekonywał, że "wszyscy jesteśmy winni".
"Logika wojny znów się narzuca, ponieważ nie jesteśmy już przyzwyczajeni do myślenia w kategoriach pokoju. Jesteśmy uparci, jesteśmy zakochani w wojnach, w duchu Kaina - napisał papież.
Z kolei na początku maja papież wyraził wówczas obawę, prezydent Rosji Władimir Putin nie zamierza się zatrzymać w swoich działaniach. Starając się dociec źródeł tego zachowania, które popychają polityka do tak brutalnej wojny, Ojciec Święty powiedział: "Być może »szczekanie NATO pod drzwiami Rosji« skłoniło szefa Kremla do złej reakcji i rozpętania konfliktu".
Czytaj też:
Ukraina reaguje na słowa papieża. "Sprawa bez precedensu"Czytaj też:
Papież Franciszek chce odwiedzić Węgry