– Nie ma innej opcji, nie ma innego rozwiązania. Musimy wyzwolić terytorium Krymu – powiedział prezydent Ukrainy – w wywiadzie dla Agencji informacyjnej Reuters.
Zełenski: Krym musi wrócić
– Nie da się zaprzeczyć, że ludzie w Ukrainie popierają dyplomatyczny sposób rozwiązania tej kwestii. Kto będzie uczestniczył w tych rozmowach i kiedy, nie mogę teraz powiedzieć. Ale, mimo wszystko, tak właśnie myślę – powiedział. – Ukraina odnajdzie spokój tylko wtedy, gdy odbierze wszystkie swoje ziemie – zaznaczył Zełenski.
Zarówno prezydent Zełenski, jak i inni czołowi politycy Ukrainy wielokrotnie zaznaczali, że Krym musi wrócić do Ukrainy. – Ukraina odzyska zaanektowany Krym sięgając po wszystkie sposoby, które uzna za właściwe. (…) Aby przezwyciężyć terror, przywrócić przewidywalność i bezpieczeństwo naszemu regionowi, Europie i całemu światu, musimy wygrać walkę z rosyjską agresją. A zatem musimy wyzwolić Krym spod okupacji – powiedział Zełenski na spotkaniu Platformy Krymskiej, w sierpniu.
Ewentualne negocjacje
W marcu rozmowy pokojowe między Ukrainą a Rosją były już w zaawansowanym stadium, ale ostatecznie nic z nich nie wyszło. Teraz z „niezależnych” ukraińskich i rosyjskich mediów płyną sprzeczne sygnały o bardziej przychylnym stosunku Rosji do ewentualnych rokowań. Ma to wynikać z postępów armii ukraińskiej, przede wszystkim na froncie chersońskim.
We wtorek media strony ukraińskiej podały, że Kreml zwrócił się do Kijowa z pytaniem o wznowienie negocjacji pokojowych, ale zostały one odrzucone. Prezydent Wołodymyr Zełenski wielokrotnie podkreślał, że Ukraina będzie negocjować wtedy, kiedy rosyjscy żołnierze opuszczą terytorium Ukrainy.
Gen. Samol: To możliwe
Dyrektor Instytutu Strategii Wojskowej generał Bogusław Samol ocenił, że opanowanie Krymu przez Ukraińców jest możliwe. Jego zdaniem przebieg obecnych operacji pokazuje, że Ukraińcy są w stanie wyzwolić nie tylko terytorium zajęte przez Rosjan po lutym 2022 roku, ale także te, które zostało utracone po 2014 roku.
Gen. Samol zgodził się z opinią ukraińskich wojskowych, że wojna będzie trwała jeszcze w 2023 roku, a może przeciągnąć się jeszcze bardziej. Zwrócił uwagę, że ukraińscy wojskowi wyraźnie o tym mówią i zaznaczają, że "zasadniczym punktem ciężkości, który może przynieść sukces lub porażkę, jest Krym".
Wojskowy wyraził nadzieję, że Ukraińcy będą w stanie odbić Krym. Tłumaczył w tym kontekście, że kluczem do sukcesu na Krymie jest zniszczenie Mostu Krymskiego. Ukraińcy, aby odbić Krym, musieliby przerwać połączenie między półwyspem a Rosją.
Ofensywa Ukrainy
Na kierunkach chersońskim i charkowskim trwa ofensywa armii ukraińskiej. W wielu miejscach w obwodzie charkowskim linie armii rosyjskiej zostały przełamane, a tamtejsi żołnierze zmuszeni do odwrotu, nawet na terytorium Rosji. Ukraiński Sztab Generalny, donosi, że "trwa wyzwalanie" kolejnych miejscowości w obwodach charkowskim i donieckim. Odbite zostało m.in. Izium, które wcześniej Rosjanie zdobyli po długotrwałej walce.
Czytaj też:
Rosyjskie zbrodnie w Izium. Dokonano makabrycznego odkryciaCzytaj też:
Wojna na Ukrainie. Radziejewski: Znów mamy pomieszanie emocji z rzeczywistością