Robert Zawadzki | Urząd Regulacji Energetyki przygląda się sprawie możliwych nieprawidłowości na rynku energii, aby zapobiec spekulacjom. Tym samym państwo staje na straży bezpieczeństwa energetycznego całego społeczeństwa.
Sprawa przypomina mi o problemach związanych z unijnym systemem EU-ETS. Jak już wielokrotnie pisałem w swoich artykułach, to mechanizm handlu uprawnieniami do emisji CO2 jest w dużej mierze odpowiedzialny za obecny kryzys energetyczny. Nic więc dziwnego, że nasz rząd podnosi kwestię reformy tego systemu w interesie polskiego społeczeństwa. Zdaniem minister klimatu Anny Moskwy omawiany rynek rozwinął się bez żadnej kontroli, co nie wpłynęło korzystnie na europejskie gospodarki. Innymi słowy, zabrakło odpowiednich regulacji albo te już wprowadzone nie były wykorzystywane.
Źródło: DoRzeczy.pl