Prezydent: USA nadal wspierają Ukrainę. To dla nas ogromnie ważne

Prezydent: USA nadal wspierają Ukrainę. To dla nas ogromnie ważne

Dodano: 
Prezydent RP Andrzej Duda
Prezydent RP Andrzej Duda Źródło:PAP/EPA / Radek Pietruszka
Dla nas jest ogromnie ważne, w naszej części Europy, że Ukraina nadal może liczyć na wsparcie USA – powiedział prezydent Andrzej Duda.

W czwartkowym wywiadzie głowy państwa dla TVP Info poruszony został szereg zagadnień dotyczących wojny rosyjsko-ukraińskiej. Zasadniczym tematem rozmowy była debata generalna 77 Zgromadzenie Ogólnego ONZ w Nowym Jorku, podczas której swoje wystąpienie miał także prezydent Duda.

Andrzej Duda został poproszony o komentarz do wystąpienia Joe Bidena przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ w Nowym Jorku.

W ocenie polskiego polityka ze Stanów Zjednoczonych płynie bardzo ważny sygnał o tym, że to wsparcie dla Ukrainy jest wsparciem stabilnym. – Tutaj nikt nie mięknie ze strachu przed różnymi groźbami wysyłanymi przez Rosję, przez choćby Władimira Putina w jego ostatnim wystąpieniu, przed tą mobilizacją, którą zapowiedział w Rosji, która w samej Rosji budzi, jak widać w mediach, wielkie emocje i protesty. I w związku z tym, co dla nas ogromnie ważne w naszej części Europy, Ukraina nadal może liczyć na wsparcie przede wszystkim amerykańskie, ale generalnie tutaj jest pełna mobilizacja do tego, żeby wspierać Ukrainę aż do zwycięstwa – powiedział prezydent Duda.

Duda o reakcji na słowa Putina

Jedno z pytań dotyczyło ogłoszonej w Rosji częściowej mobilizacji wojskowej. W środę prezydent Władimir Putin wystąpił z orędziem do narodu. Zapowiedział, że jeżeli integralność terytorialna Rosji zostanie zagrożona, użyje "wszystkich możliwych środków". Zdaniem analityków może to oznaczać próbę straszenia użyciem przez Rosję broni atomowej. Ponadto prezydent Federacji Rosyjskiej poparł referenda, które mają odbyć się na kontrolowanych przez rosyjską armię terenach wschodniej Ukrainy.

Zdaniem Andrzej Dudy przywódca rosyjski w pewnym sensie popełnił błąd, sugerując zagrożenie nuklearne. – Dlatego że reakcja, przynajmniej takie jest wrażenie w tej chwili, była wręcz przeciwna. To znaczy kraje, które do tej pory były bardzo ostrożne w swoich stanowiskach i w swoich wypowiedziach na temat Rosji, tym razem zdecydowanie zamarły w zdumieniu, że do takich sugestii posuwa się rosyjski przywódca, Władimir Putin – ocenił.

Prezydent: Ukraina potrzebuje więcej broni

Polityk wyraził też opinię, że ogłoszenie mobilizacji w Rosji nie osłabi poparcia Zachodu dla Kijowa.

– To wsparcie dla Ukrainy jest stabilne, absolutnie w moim przekonaniu nie osłabło przez tę sytuację, z którą mamy do czynienia, przez częściową mobilizację w Rosji, przez zapowiedź jakichś tam rosyjskich działań w perspektywie może ofensywnych, bo taka może być sugestia wynikająca z samej mobilizacji. Nie, wręcz przeciwnie, jest determinacja do tego, żeby bronić wolnej, suwerennej, niepodległej Ukrainy, wspierając tych, którzy bronią jej dzisiaj – powiedział.

– Ten sygnał płynący z Ukrainy do mnie osobiście, od prezydenta Zełeńskiego, jest ten sam od miesięcy: broni, broni, broni i jeszcze raz broni. Ukraina potrzebuje broni. Ludzie są zdeterminowani, obrońcy są absolutnie bohaterscy, ogromnie wysokie jest morale ukraińskiej armii, ochotników, ale potrzebują broni. Dostali już wiele tej supernowoczesnej broni, to dzięki temu możliwa jest ta ukraińska ofensywa i to między innymi dzięki temu, naszym Krabom i czołgom, które wysłaliśmy na Ukrainę, udało się zatrzymać rosyjską ofensywę, a teraz udaje się ją odpierać, ale ta broń jest używana z ogromną częstotliwością, jest poddana gigantycznemu obciążeniu – powiedział prezydent.

Czytaj też:
Na Ukrainie rozpoczynają się "referenda" ws. aneksji do Rosji
Czytaj też:
Prezydent Duda: Biden utrzymał twardą, ale bardzo spokojną linię polityki

Źródło: 300 Polityka / TVP Info
Czytaj także