"To kłamstwo". Łukaszenka zapewnia, że na Białorusi nie będzie mobilizacji

"To kłamstwo". Łukaszenka zapewnia, że na Białorusi nie będzie mobilizacji

Dodano: 
Aleksandr Łukaszenka
Aleksandr Łukaszenka Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Przywódca Białorusi Alaksandr Łukaszenka zapewnia, że mobilizacja w Rosji nie oznacza mobilizacji w jego kraju.

Dekretem z 21 września prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił "częściową mobilizację". Szef resortu obrony Siergiej Szojgu poinformował, że zmobilizowanych ma zostać ok. 300 tys. osób. Decyzja władz wywołała panikę. Rosjanie zaczęli masowy wykupować bilety lotnicze m.in. do Stambułu oraz Erywania.

Alaksandr Łukaszenka zabrał głos po ogłoszeniu w Rosji "częściowej" mobilizacji. – Na Białorusi nie będzie mobilizacji. To kłamstwo. To jest mobilizacja Rosji – podkreślił.

Jednocześnie białoruski lider zaznaczył, że jego kraj "będzie na pewno reagować na możliwe zagrożenia, próby przeprowadzenia aktów terroru". W tym celu, jak powiedział, odbywają się regularne manewry wojskowe, w tym "z udziałem pospolitego ruszenia".

Rosyjscy dezerterzy zagrożeniem dla Polski? Pełnomocnik rządu odpowiada

Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej Stanisław Żaryn odpowiedział na pytanie, czy rosyjscy dezerterzy stanowią zagrożenie dla Polski. – Mamy do czynienia ze skutkiem decyzji władz rosyjskich. Ta fala dezercji nie może być rozpatrywana jako bunt wobec władz rosyjskich albo bunt wobec tej wojny, którą Rosja prowadzi przeciwko Ukrainie – oznajmił.

Podczas spotkania z mediami Stanisław Żaryn zauważył, że nie ma wiarygodnych informacji, które pokazywałyby, że Rosjanie, uciekający ze swojej ojczyzny, buntują się przeciwko władzy państwowej w Federacji Rosyjskiej. – Ci ludzie prawdopodobnie chcą uciekać, bo boją się sytuacji jednostkowej, związanej z powołaniem do wojska. Absolutnie nie powinniśmy w sposób masowy takich ludzi przyjmować. To są osoby, które mogą być niebezpieczne dla naszego państwa – powiedział.

Zdaniem pełnomocnika rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej, przyjęcie rosyjskich dezerterów do Polski "byłoby wielkim ryzykiem" oraz "byłoby sprzeczne z decyzją podjętą kilka dni temu, że tylko wizy humanitarne, jeżeli są uzasadnione, mogą być w tej chwili wydawane obywatelom rosyjskim".

Źródło: Biełsat TV / Reuters/TVP Info
Czytaj także