"Propaganda sowiecka". Macierewicz odpowiada na zarzuty opozycji

"Propaganda sowiecka". Macierewicz odpowiada na zarzuty opozycji

Dodano: 
Antoni Macierewicz (PiS)
Antoni Macierewicz (PiS) Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
Antoni Macierewicz uważa, że nazywanie go "kłamcą smoleńskim" przez polityków opozycji jest sowiecką i rosyjską propagandą.

Podczas spotkania wyborczego w ubiegłą środę Jarosław Kaczyński przekonywał, że przeciwnicy PiS chcą sfałszować wybory, a Tusk proponuje "w gruncie rzeczy koniec demokracji". Prezes PiS zapowiedział też, że rządząca koalicja przygotuje ustawę, która wprowadzi zmiany w sposobie liczenia głosów, "tak, żeby był on bardziej transparentny" niż obecny.

Tusk: Kaczyński wie, że przegra wybory

Do zapowiedzi prezesa PiS odniósł się lider PO Donald Tusk. – To musi budzić niepokój wszystkich tych, którzy wierzą w sens demokracji w Polsce. Ostatnie dwa dni w wykonaniu Jarosława Kaczyńskiego brzmiały naprawdę bardzo po białorusku – ocenił.

– Stwierdzenie, że PiS na pewno wygra każde wybory, jeśli będą uczciwe, a one będą uczciwe, jeśli się zmieni sposób liczenia głosów, to brzmi trochę jak kawał o (Alaksandrze - red.) Łukaszence. Ale to nie jest dowcip o Łukaszence, tylko to są słowa człowieka, który rządzi Polską od siedmiu lat, który wie, że przegra wybory i w związku z tym chce namieszać w tych regułach – stwierdził Tusk.

Macierewicz: On jest przestraszony

We wtorek o opinię w tej sprawie został zapytany Antoni Macierewicz. Polityk gościł na antenie Polskiego Radia 24.

– Przerażenie pana Donalda Tuska jest rzeczą naturalną, on odpowiada za różne fałszerstwa i różne kłamstwa w związku z tym rozumiem, że wtedy, kiedy przygotowuje się takie decyzje prawne, które dadzą gwarancję, że te kłamstwa i oszustwa nie będą możliwe, to on jest przestraszony – powiedział.

– Za to chcę przypomnieć, że mieliśmy wielokrotnie już do czynienia z po prostu różnymi działaniami fałszującymi wybory, one miały miejsce lokalnie, ale w wypadku 2014 roku to była nie tylko skala lokalna, ale skala globalna. W związku z tym należy za wszelką cenę przyjąć takie rozstrzygnięcia prawne, które umożliwią pełną kontrolę społeczną wyborów i o to chodzi. O społeczną kontrolę wyborów, żadne działanie nielegalne, żadne działanie jakieś podejrzane, odwrotnie – ocenił Macierewicz.

"Propaganda sowiecka"

Macierewicz był też pytany o katastrofę smoleńską. Temat powrócił na polską scenę polityczną powrócił kilkanaście dni temu. To pokłosie materiału wyemitowanego w magazynie "Czarno na białym" w stacji TVN24, w którym twierdzono, że Macierewicz ukrył dowody ws. Smoleńska.

– Część mediów i część opozycji zastosowało pewne oszustwo semantyczne, mówiąc, że jest pan odpowiedzialny za kłamstwo smoleńskie – powiedziała prowadząca audycję Dorota Kania.

– To nie jest oszustwo semantyczne, to jest po prostu propaganda sowiecka, propaganda rosyjska z ich strony, nie ma co do tego wątpliwości. Ale ja powiem tak, że my jesteśmy w ciągu ostatnich lat od czasu okupacji sowieckiej przyzwyczajeni do tego, naszych rodziców nazywano zaplutymi karłami reakcji, naszych rodziców, którzy walczyli z sowietami nazywano bandytami, nazywano przestępcami. W związku z tym ludzie z tamtego środowiska, sowieckiego i prorosyjskiego, są przyzwyczajeni, oni mają tę samą strukturę bezczelnego nie tylko kłamstwa, ale i oszustw, z którymi mamy do czynienia już od lat 40. Powtarzają te same słowa, powtarzają ten sam sposób działania, ale tak samo będą nieskuteczni – odpowiedział Macierewicz.

Czytaj też:
Kaczyński wystąpił w Siedlcach: Zamach smoleński
Czytaj też:
"Kłamca smoleński", "będziesz siedział", "agentura Putina". Awantura w Sejmie

Źródło: Polskie Radio 24 / 300 Polityka
Czytaj także