Zdaniem dyrektor Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris, Weroniki Przebierały, wybory we Włoszech to porażka ugrupowań lewicowych, które na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat przyjęły ustawy o przyśpieszonych rozwodach, związkach osób tej samej płci, a także wprowadziły przepisy pozwalające na odmowę leczenia człowieka w zaawansowanym wieku. Zwycięstwo koalicji prawicy, na czele z liderką Fratelii d’Italia, Giorgią Meloni, ma uwidaczniać "wyraźną preferencję Włochów dla partii konserwatywnych".
"Wizja i projekt, na którym opiera się program Fratelli d’Italia, deklaruje silne zakotwiczenie w obronie włoskiej tożsamości kulturowej i obronie interesu narodowego na arenie międzynarodowej, zdecydowanie dystansując się od podejścia poprzednich premierów, którzy rządzili krajem w ścisłym powiązaniu z agendą europejską" – napisała dyrektor Ordo Iuris.
Różnice wśród koalicjantów
Przebierała zwróciła jednak uwagę, że wśród koalicjantów występują istotne różnice w podejściu do kwestii związków cywilnych osób tej samej płci czy aborcji. Jej zdaniem najbardziej postępową partią jest Forza Italia Silvio Berlusconiego, która w przeszłości głosowała za ustawą o związkach osób tej samej płci.
Partie Lega i Fratelli d’Italia mają z kolei stawać w obronie instytucji rodziny i wolności rodziców do decydowania o edukacji swoich dzieci. Zadeklarowały także egzekwowanie treści ustawy dot. "pomocy i finansowania tych matek, które czują się zmuszone do dokonania aborcji z powodu trudności ekonomicznych". Jednocześnie partie Salviniego i Meloni podkreśliły, że nie usuną ustawy o zabijaniu nienarodzonych dzieci oraz o związkach partnerskich.
W opinii dyrektor Ordo Iuris, mimo wszystko zmiana władzy we Włoszech jest "pozytywnym obrazem kierunku", w jakim podążają Włosi. Zdaniem Przebierały prawicowa koalicja prawdopodobnie zaprzestanie dalszego promowania ustaw godzących w ludzką godność.
Czytaj też:
"Buta, arogancja i pogarda". Duda mocno o wyborach we WłoszechCzytaj też:
Meloni premierem Włoch? Rzecznik PiS: Jestem pełen dobrej myśli