Najnowszą wypowiedź Sołowiowa opublikowała na Twitterze dziennikarka Julia Davis, która na bieżąco obserwuje rosyjską propagandę. "Nastrój czołowego propagandysty Rosji, Władimira Sołowiowa, w tym klipie można podsumować jako "Hello darkness, my old friend" (
twitter
Sołowiow: Zachód zaczyna z nas kpić
W swoim cyklicznym programie na antenie państwowej telewizji Rossija 1 Władimir Sołowiow wyraził "zaniepokojenie" sytuacją na froncie.
– To jest niepokojące, naprawdę niepokojące. Po Charkowie nie było ani jednej operacji, która złagodziłaby to rozgoryczenie, nie było też żadnych zwróconych czy dodanych terytoriów. Cały Zachód zaczyna z nas kpić. Mam wielką prośbę do naszej armii: proszę, zacznijcie walczyć regulaminowo, tak jak potraficie, tak jak was nauczono. Zacznijmy ogłaszać nowo wyzwolone miejsca. Co jest do tego potrzebne? Zmobilizowano 300 tys. Ludzie mówią: "Chcę jechać, dajcie mi możliwość". Azamat z Kaliningradu pisze: "Pomóż mi dostać się na wojnę" – rozpoczął swój monolog czołowy prokremlowski propagandysta.
Sołowiow stwierdził, że trzeba skuteczniej walczyć z "zachodnią propagandą": – Rozumiem, że najważniejsi dla nas są ubezpieczyciele i finansiści i nie żartuję, ważne jest, żeby nasz system finansowy się nie zawalił. Jednocześnie nie pomagajmy naszym wrogom przy częściowej mobilizacji. Na przykład ludność dalekiej północy, zagrożone populacje, małe grupy etniczne, powinniśmy uwzględnić to info, zrobić to proporcjonalnie do liczby zmobilizowanych ludzi. Kilku znajomych pokazało mi zachodnią propagandę. Kłamią z rezygnacją, ale czy kłamstwo, czy nie, weźmy pod uwagę te sprawy.
Propagandysta wyśmiewa dezerterów
Następnie Sołowiow zwrócił się bezpośrednio do wojskowych oraz wyśmiał tych, którzy uciekli z Rosji przed "częściową mobilizacją".
– Czegokolwiek potrzebuje armia, wystarczy powiedzieć. My, społeczeństwo obywatelskie, będziemy was wspierać, ale zacznijmy wyzwalać terytoria i wygrywać już teraz. To jest bardzo ważne i bardzo potrzebne. Co do tych, którzy uciekli. Tak, pobiegli do Kazachstanu, ok, pobiegli do Gruzji. Mówią "Oj, co się dzieje?", a potem biegną. Znani blogerzy i tacy tam, wszyscy uciekli. Tak, wszyscy tacy tam uciekli – podsumował. Na koniec pokazał nagranie wideo z rosyjskiej cerkwi, w którym także kpiono z uciekinierów.
Czytaj też:
"Krwiożercze szumowiny!". Zełenski zamieścił emocjonalny wpis