Polska może stracić środki z UE. Karnowski mówi o Majdanie

Polska może stracić środki z UE. Karnowski mówi o Majdanie

Dodano: 
Jacek Karnowski, prezydent Sopotu
Jacek Karnowski, prezydent Sopotu Źródło:PAP / Bartłomiej Zborowski
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski w zaskakujący sposób odniósł się do doniesień nt. możliwej utraty przez Polskę środków z UE. Wspomniał o ukraińskim Majdanie.

Według ustaleń "Rzeczpospolitej", Komisja Europejska może wstrzymać praktycznie wszystkie płatności środków unijnych dla Polski z nowej perspektywy finansowej na lata 2021-2027. Chodzi już nie tylko o pieniądze z Funduszu Odbudowy (KPO), ale też ze "zwykłego" siedmioletniego budżetu UE, z którego Polska powinna dostać ok. 75 mld euro.

Sprawwa wywołała falę komenatarzy. I tak według włodarza Sopotu, obecnie gra toczy się o dużo większą stawkę niż wyłącznie pieniądze. "Szef Ruchu Samorządowego TAK dla Polski mówi bez ogródek, że ta sprawa wywoła w Polsce debatę dotyczącą miejsca Polski w Unii Europejskiej. Znalazł też winnych tej sytuacji" – wskazuje portal Interia i cytuje Jacka Karnowskiego.

– Zastanawiam się do czego zmierzają Kaczyński z Ziobrą. Czy chcą podzielić Polaków na tych, którzy chcą Polski w Unii i tych, którzy nie chcą? Przecież ten podział może się skończyć tragicznie! Chciałbym przypomnieć, czym skończyła się sytuacja prawdopodobnego członkostwa Ukrainy w UE – Majdanem. Polacy nie dadzą się tak łatwo wyprowadzić z UE, a zabranie tych środków to ewidentny początek wyprowadzenia Polski z UE. Jeżeli to jest prawda, jeżeli rzeczywiście tak jest w umowie partnerstwa, to będzie katastrofa. Dla przedsiębiorców, rolników, wspólnot lokalnych, dla wszystkich – wymienia prezydent Sopotu.

Ziobro: Tusk, PO i Niemcy mają wspólny interes

– Za blokowanie środków europejskich należnych Polsce odpowiada Platforma Obywatelskiej i Donald Tusk wraz z politykami niemieckimi, którzy udzielają im wielkiego wsparcia, na czele z Niemką, panią komisarz von der Leyen, szefową Komisji Europejskiej – powiedział wcześniej na konferencji prasowej Zbigniew Ziobro, komentując doniesienia "Rz".

Interesem Tuska i PO jest przejęcie władzy w Polsce, spowodowanie, aby wybory, które w normalnych warunkach, demokratycznych nie mają szans na przywrócenie Tuska do władzy, bo skompromitował się jako polski premier, a później skompromitował się jako szef Rady Europejskiej, który reprezentował interesy nie polskie, ale interesy Niemiec. Przez pięć lat zrobił wiele dla Niemiec i nic dla Polski – ocenił minister sprawiedliwości.

"Na to nie zgodzi się rząd Zjednoczonej Prawicy i Solidarna Polska"

Jego zdaniem Tusk "wie, że w normalnych, uczciwych, demokratycznych warunkach nie jest w stanie wrócić do władzy, dlatego w akcie desperacji, uderzając w interesy nawet swoich wyborców, działa na szkodę Polski".

– Niemcy chcieliby tutaj rządu, który będzie uległy wobec Berlina i Brukseli, z naciskiem na tę pierwszą stolicę – dodał, przekonując, że głównym celem jest "przekształcenie Unii Europejskiej w jedno państwo pod przywództwem niemieckim".

– Na to wszystko nie zgodzi się dzisiejszy rząd Zjednoczonej Prawicy i na pewno Solidarna Polska, która ma bardzo jasno zakreślony program obrony polskiej suwerenności. Dlatego oni chcą zrobić wszystko, żeby ten rząd zmienić – powiedział Ziobro.

Czytaj też:
Sobolewski: Odpowiadamy Brukseli, że czekamy na zmianę szefowej KE

Źródło: Interia.pl
Czytaj także