6 października Sejm przyjął nowelizację ustaw w celu przeciwdziałania lichwie. Ustawa zakłada obniżenie górnego limitu pozaodsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego oraz wprowadzenie restrykcyjnych zasad przy zaciąganiu krótkoterminowych pożyczek na niewielkie kwoty, czyli tzw. chwilówek.
Geneza problemu
– Problem się rozpoczął, gdy Platforma Obywatelska w 2011 roku przyjęła rozwiązania, które zachęcały lichwiarzy do nadużyć. Było to usunięcie artykułów 18a i 7a ustawy o kredycie konsumenckim; przewidywały one maksymalne koszty pozaodsetkowe i przestępstwo lichwy zagrożone karą pozbawienia wolności do dwóch lat dla każdego kto przekraczał ten limit – stwierdził wiceminister sprawiedliwości w rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie".
Marcin Warchoł jest zdania, że wykreślenie tych przepisów sprawiło, że w Polsce zaczęły działalność firmy trudniące się lichwą i to firmy z całego świata. – Tu mieli swoja zieloną wyspę – dodał.
Nowe przepisy
Wiceminister sprawiedliwości zwrócił uwagę, że nowelizacja ustaw w celu przeciwdziałania lichwie wprowadza limit kosztów pozaodsetkowych. Obejmie on też marże i prowizje. Ma to ukrócić praktykę ukrytych opłat. Notariusze, sędziowie i komornicy, jak zaznaczył, zostaną zobowiązani do odmawiania ochrony prawnej lichwiarskim pożyczkom
Warchoł przypomniał, że rząd już trzy lata temu wprowadził trzy "bardzo ważne" rozwiązania. Mianowicie, przywrócił przestępstwo lichwy, które Platforma Obywatelska usunęła w 2011 roku. Ponadto zakazał egzekucji z nieruchomości przy niewielkim długu.
W końcu zabronił zabezpieczanie mienia przy istotnej różnicy między długiem a wartością nieruchomości. – Te zmiany spowodowały, że ludzie już są chronieni przed utratą mieszkań, domów za niewielką "chwilówkę” – ocenił.
Czytaj też:
"Napotykamy na przeszkody". MS apeluje o przyjęcie przez Sejm ustawy antylichwiarskiejCzytaj też:
"To wymaga najpilniejszych działań". Ujawniamy list ministra Ziobry do marszałek Sejmu