"Izby Dyscyplinarnej nie ma, a KE nas okrada". Mocny komentarz Kalety

"Izby Dyscyplinarnej nie ma, a KE nas okrada". Mocny komentarz Kalety

Dodano: 
Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta
Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta Źródło:PAP / Leszek Szymański
Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta wskazuje, że KE nakłada na Polskę kolejne kary mimo, że nasz kraj zgadza się na kompromisy.

W czwartek 27 września Polska straciła 30 mln euro z unijnych funduszy – informuje korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon. Komisja Europejska obarczyła Polskę kolejną, siódmą, transzą kar w związku niewykonaniem orzeczenia TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej SN.

Jak przypomina dziennikarka, od momentu nałożenia na Polskę kary, Warszawa straciła już 267 milionów euro. W przeliczeniu po obecnym kursie daje oznacza to stratę w wysokości około 1, 26 mld zł.

Kaleta: Sygnały pokazują, że wypłat nie będzie

Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta zauważył, że Polska jest karana mimo wypełniania "kamieni milowych" narzuconych nam przez KE. "Izby Dyscyplinarnej nie ma, a KE dalej nas okrada z należnych funduszy (potrącili dzisiaj 30mln euro). Kamienie milowe wypełnione, a sygnały z KE idą, że wypłat nie będzie. W przeszłości takich 'kompromisów' Polska wypełniła kilka, a za każdym szedł nowy szantaż" – ocenia polityk.

Nałożenie na Polskę kolejnej kary skomentował też minister sprawiedliwości. "Właśnie Komisja Europejska ukradła nam 30 mln euro. Pod niemiecką presją, za namową niemieckiej partii w Polsce. Ordnung muß sein" – napisał Zbigniew Ziobro w mediach społecznościowych.

Kara TSUE dla Polski

Przypomnijmy, że w październiku 2021 roku wiceprezes TSUE nałożył na nasz kraj 1 mln euro dziennej kary za niewykonanie orzeczenia TSUE. Chodzi o niezawieszenie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Kary będą naliczane aż do całkowitego dostosowania się polskich władz, albo do wydania ostatecznego wyroku przez TSUE lub jego zmiany.

"Polska, z uwagi na to, że nie zawiesiła stosowania przepisów krajowych, dotyczących w szczególności uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, została zobowiązana do zapłaty na rzecz Komisji okresowej kary pieniężnej w wysokości 1 000 000 EUR dziennie" – napisano w komunikacie wydanym wówczas przez unijny trybunał.

Odbieranie funduszy nie oznacza, że tracą na tym bezpośredni beneficjanci, np. samorządy. Potrącenie dotyczy refundacji, o jaką zwraca się do KE budżet państwa za już rozliczone z regionami faktury. Traci natomiast budżet państwa, a więc wszyscy podatnicy. – przypomina RMF FM.

Źródło: Twitter / RMF FM
Czytaj także