W czwartek 27 października Polska straciła 30 mln euro z unijnych funduszy – informuje korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon.
Komisja Europejska obarczyła Polskę kolejną, siódmą, transzą kar w związku niewykonaniem orzeczenia TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej SN.
Jak przypomina dziennikarka, od momentu nałożenia na Polskę kary, Warszawa straciła już 267 milionów euro. W przeliczeniu po obecnym kursie daje oznacza to stratę w wysokości około 1, 26 mld zł.
Kara TSUE dla Polski
Przypomnijmy, że w październiku 2021 roku wiceprezes TSUE nałożył na nasz kraj 1 mln euro dziennej kary za niewykonanie orzeczenia TSUE. Chodzi o niezawieszenie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Kary będą naliczane aż do całkowitego dostosowania się polskich władz, albo do wydania ostatecznego wyroku przez TSUE lub jego zmiany.
"Polska, z uwagi na to, że nie zawiesiła stosowania przepisów krajowych, dotyczących w szczególności uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, została zobowiązana do zapłaty na rzecz Komisji okresowej kary pieniężnej w wysokości 1 000 000 EUR dziennie" – napisano w komunikacie wydanym wówczas przez unijny trybunał.
Odbieranie funduszy nie oznacza, że tracą na tym bezpośredni beneficjanci, np. samorządy. Potrącenie dotyczy refundacji, o jaką zwraca się do KE budżet państwa za już rozliczone z regionami faktury. Traci natomiast budżet państwa, a więc wszyscy podatnicy. – przypomina RMF FM.
Czytaj też:
"Kurek z unijnymi pieniędzmi zostanie odkręcony". Balcerowicz stawia warunekCzytaj też:
Kopacz: Powinni przyjmować tabletki, przyjmują ustawy w Sejmie