"Kurek z unijnymi pieniędzmi zostanie odkręcony". Balcerowicz stawia warunek

"Kurek z unijnymi pieniędzmi zostanie odkręcony". Balcerowicz stawia warunek

Dodano: 
Prof. Leszek Balcerowicz
Prof. Leszek Balcerowicz Źródło: PAP/Marcin Obara
Pieniądze z Unii z całą pewnością pomogą, ale nie zastąpią reform, które my musimy robić – tłumaczy ekonomista, były minister finansów prof. Leszek Balcerowicz.

W rozmowie z "Rzeczpospolitą", były minister finansów prof. Leszek Balcerowicz odniósł się do sporu na linii Warszawa-Bruksela ws. unijnych funduszy dla Polski.

Prowadzący wywiad dziennikarza zapytał ekonomistę, czy Polska poradzi sobie "bez środków z KPO albo też w ogóle bez środków z przyszłej perspektywy budżetowej", jeśli "kurek z pieniędzmi unijnymi przez łamanie praworządności" zostanie dla Polski zakręcony.

– Ale będzie odkręcony, jak się zmienią rządy na praworządne. Pieniądze z Unii z całą pewnością pomogą, ale nie zastąpią reform, które my musimy robić – zapewnił w odpowiedzi Balcerowicz.

Kopacz: Kaczyński i Morawiecki nie chcą pieniędzy dla Polaków

Spór na linii Warszawa-Bruksela komentowała w czwartek również była premier Ewa Kopacz, która skrytykowała polski rząd. – Wydaje mi się, że dzisiaj Kaczyński, Morawiecki to są ci politycy, którzy przejdą do historii, którzy jako jedyni nie chcą pieniędzy dla Polaków, nie chcą lepszego życia dla Polaków – mówiła Kopacz.

– Zastanawiam się nad tym, co jest przyczyną tego i dlaczego Morawiecki (...), Kaczyński, poświęcają miliony Polaków, dla satysfakcji jednego ministra sprawiedliwości w Polsce. Co w nim jest takiego? – podkreśliła dalej polityk.

Jednocześnie europosłanka PO stwierdziła: "Ja mam wrażenie w tej chwili, w Komisji Europejskiej jest nastrój, który bardzo mobilizuje, który świadczy o tym, że może bardziej KE zależy na tym, żeby te pieniądze trafiły do Polski niż dzisiaj rządzącym".

Całkowita blokada funduszy dla Polski?

W ubiegłym tygodniu, "Rzeczpospolita" podała, że Komisja Europejska może wstrzymać praktycznie wszystkie płatności środków unijnych dla Polski z nowej perspektywy finansowej na lata 2021-2027. Chodzi już nie tylko o pieniądze z Funduszu Odbudowy (KPO), ale też ze "zwykłego" siedmioletniego budżetu UE, z którego Polska powinna dostać ok. 75 mld euro.

O komentarz do tej sprawy na antenie TVP Info poproszony został prezydent Andrzej Duda. Zastrzegł, że trzeba poczekać na potwierdzenie się doniesień.

– Jeżeli te doniesienia medialne się potwierdzą, to będzie widać, że w instytucjach UE kontynuowane jest wtrącanie się w polską politykę i próba wymuszenia na polskim społeczeństwie zmiany władz w Polsce. Wierzę w to głęboko, że Polacy nie lubią jak się próbuje coś na nich wymusić, zwłaszcza jeżeli chodzi o takie sprawy jak nasza wolność, suwerenność i swoboda wyboru tego, kto ma nami rządzić – ocenił prezydent.

Czytaj też:
Polska bez pieniędzy z UE? Polacy mają już winnego tej sytuacji
Czytaj też:
Europoseł PO: Nikt nie blokuje środków unijnych

Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także