Otóż pytanie: „Czy Polska zbankrutuje?” zastępowane bywa ostatnio przez pytanie: „Kiedy Polska zbankrutuje?”.
No i w sumie trudno się dziwić, że doszło do tej zmiany, zważywszy na nieroztropną – delikatnie mówiąc – politykę fiskalną, prowadzoną od kilku lat przez polski rząd; politykę niesłychanego rozluźnienia finansów państwa, rozdawnictwa pieniędzy publicznych na skalę, której Polska wcześniej nie znała; i dzięki temu, że jej nie znała, od ponad dwóch dekad – po uzdrowieniu państwa po bankructwie PRL w latach 80. – mogła się cieszyć nie tylko silnym i stabilnym złotym, lecz także nieprzerwanym pasmem rozwoju, którego nie zakłóciły nie tylko niewypłacalność państwa, lecz także zwykła recesja. A bankructw państw na świecie od tamtej pory były dziesiątki.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.