Dla każdego, kto tylko dowiedział się o niemieckich planach, powinno być od samego początku oczywiste, co się święci. Jeśli Niemcy gotowi byli wyłożyć 10 mld euro na połączenie podmorskie, które można było zbudować po lądzie za 2 mld (nie wspominając o tym, o ileż by to było bezpieczniejsze), i de facto sfinansować także „rosyjską” część inwestycji – byle tylko ominąć Polskę i kraje bałtyckie oraz dać Rosji potężne narzędzie nacisku na kraje na wschód od nas – to tylko idiota mógł nie wiedzieć, o co chodzi. I wszyscy okazali się idiotami. „Projekt czysto biznesowy” – powtarzali za „Mutti” Merkel.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl