Duchowny wskazał, że wolą Boga jest osiągnięcie pokoju i należy zakończyć wojnę z "bratnim narodem ukraińskim". Tymczasem jak przypominają media jeszcze w kwietniu ten sam duchowny popierał działania zbrojne. Tichon Szewkunow mówił m.in. o imperializmie Stanów Zjednoczonych i wyjaśniał, że wojna to pokój. – Tylko dzięki wojnie można było osiągnąć pokój dla Federacji Rosyjskiej — stwierdzał Szewkunow. Wtedy jednak Rosja odnosiła na froncie sukcesy.
Co zrobią Ukraińcy po wyzwoleniu Chersonia? Zełenski odpowiada
11 listopada Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR) poinformował o wyzwoleniu Chersonia. Mieszkańcy miasta z ukraińskimi flagami zebrali się w centrum, aby powitać wkraczających żołnierzy ukraińskich. W poniedziałek do Chersonia przyjechał prezydent Ukrainy. – Idziemy krok po kroku do wszystkich czasowo okupowanych terytoriów naszego kraju – powiedział Wołodymyr Zełenski, cytowany przez agencję UNIAN. – To długa i trudna droga, ale idziemy dalej. Jesteśmy gotowi na pokój, ale dla całego naszego kraju – podkreślił.
– Szanujemy prawo międzynarodowe i suwerenność każdego państwa, a teraz chodzi o suwerenność naszego państwa, dlatego walczymy z rosyjską agresją – dodał.
Tłumaczył, że Ukraina nie wierzy oświadczeniom Rosji, która próbuje wprowadzić w błąd społeczność międzynarodową i nadal będzie wyzwalać terytoria okupowane. – Interesuje nas tylko deokupacja naszego kraju, naszych terytoriów – oświadczył.
Zełenski stwierdził, że Ukraina płaci wysoką cenę za zwycięstwa na froncie, bo wróg nie chce dobrowolnie oddać tego, co zdobył. Jak dodał, wojska rosyjskie uciekły z Chersonia, ponieważ zostały otoczone przez siły ukraińskie.
Czytaj też:
Nowy sposób na mobilizację w Rosji. Putin podpisał dekret