Czy Polsce w ogóle jest potrzebny sojusz strategiczny z Ukrainą?
  • Tomasz RowińskiAutor:Tomasz Rowiński

Czy Polsce w ogóle jest potrzebny sojusz strategiczny z Ukrainą?

Dodano: 
Prezydenci Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski w Kijowie
Prezydenci Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski w Kijowie Źródło:Jakub Szymczuk / KPRP
Dwa tygodnie temu pisałem o tym, że pewien przełom, jaki dokonał się po stronie ukraińskiej w sprawie polskich ofiar zbrodni wołyńskiej, mógłby stać się pieczęcią polsko-ukraińskiej zgody. Rzecz jasna wiele zależałoby od konsekwencji działania obu rządów - i tego kijowskiego, i tego warszawskiego. Dziś chciałbym swoje uwagi skierować w nieco inną stronę.

Dopisałem do możliwej zgody wizję sojuszu Polski i Ukrainy, która w dłuższej perspektywie, być może, mogłaby okazać się przeciwwagą do tandemu niemiecko-francuskiego, który ukształtował współczesną Europę. Berlin i Paryż po II wojnie światowej zdecydowały się na coś, co trzeba określić modnym dziś mianem resetu w zakresie polityki historycznej. Umożliwił on bezprecedensową odbudowę Starego Kontynentu, po tym jak w gruzy obróciły ją waśnie pomiędzy słabnącymi imperialnymi potęgami.

Opublikowane przeze mnie uwagi wyniknęły z prostego przekonania, że obszary, które zostały politycznie osierocone upadkiem Pierwszej Rzeczpospolitej potrzebują nowej politycznej integracji. Dlaczego? Ponieważ ich ambicje i potencjały coraz wyraźniej nie mieszczą się w roli, jaką wyznaczała im przez ostatnie trzydzieści lat dominująca w Europie polityka niemiecka.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także