W połowie listopada br. szef klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Borys Budka poinformował o złożeniu przez opozycję wniosku o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Od tej pory rozpoczęły się kalkulacje dotyczące możliwości powodzenia wniosku opozycyjnego.
Prezes PiS zapewnia, że jego formacji uda się obronić Zbigniewa Ziobro.– Proszę pamiętać, że nasi przeciwnicy musieliby zgromadzić 231 głosów albo więcej, a to byłoby bardzo trudno– stwierdził Jarosław Kaczyński w „Rozmowie dnia” Radia Wrocław.
Kaczyński zapewnia, że moment głosowania na pewno nie będzie próbą sił między premierem Morawieckim a ministrem Ziobro. Prezes PiS nie ma wątpliwości, że szef rządu będzie bronił z mównicy sejmowej ministra i będzie głosował za tym, żeby to wotum nieufności odrzucić.
Kaczyński: Linia Morawieckiego jest bezalternatywna
Jednocześnie Kaczyński nie kryje, że bliżej mu jest wizji do premiera Morawieckiego, który jego zdaniem ma rację w toczącym się konflikcie wewnątrz Zjednoczonej Prawicy.
– Nie przeczę, że jest tutaj pewne napięcie, bardzo nad tym boleję i często, acz pośrednio, tłumaczę, że w tym sporze, chociaż, jak to często bywa, nie jest tak, żeby racje były zupełnie, całkowicie po jednej stronie, to jednak te racje, które dominują, są po stronie premiera, bo minister po prostu nie dostrzega różnego rodzaju komplikacji – odpowiedział prezes PiS.
Jego zdaniem Zbigniew Ziobro "nie zdaje sobie sprawy z zakresu uwikłań", w których jest Polska. Państwo polskie musi być w tych "uwikłaniach", gdyż jest częścią rynku światowego oraz w Unii Europejskiej.
– A jednocześnie nasze społeczeństwo, i to jest wynik zdrowego rozsądku, chce żeby Polska w Unii Europejskiej była. Gdy to wszystko wziąć pod uwagę to owszem, zdarzają się błędy, ale generalnie rzecz biorąc ta linia, która jest reprezentowana przez premiera, jest linią bezalternatywną – dodaje.
Przypomnijmy, że w rządzie już od dłuższego czasu istnieje poważna różnica zdań, co do strategii obranej przez premiera Mateusza Morawieckiego w negocjacjach z Unią Europejską. Solidarna Polska domaga się zaostrzenia kursu wobec Brukseli, z użyciem prawa weta włącznie. Z kolei politycy Prawa i Sprawiedliwości opowiadają się za bardziej miękkim negocjacyjnym podejściem do rozmów z Komisją Europejską.
Czytaj też:
"Gdyby nie to...". Ziobro wprost: Drogi Solidarnej Polski i PiS rozeszłyby sięCzytaj też:
Brak Solidarnej Polski w rządzie? Polacy zabrali głos