W książce zatytułowanej "Dopaść Morawieckiego", wydanej przez Wydawnictwo Zysk i S-Ka, autor – znany dziennikarz telewizyjny i radiowy Bogdan Rymanowski – kreśli portret Kornela Morawieckiego, ojca premiera Mateusza Morawieckiego.
Lektura nie jest hagiografią. To pełnowymiarowa biografia lidera Solidarności Walczącej, bez zamiatania pod dywan niewygodnych faktów czy tworzenia nieprawdziwej legendy. Wciągająca opowieść o człowieku z krwi i kości, napisana zgodnie z jego życiowym mottem: "Tylko prawda jest ciekawa".
"Był człowiekiem niezwykle ciepłym"
Mateusz Morawiecki wziął udział w premierze książki o swoim zmarłym ojcu. Wydarzenie odbyło się w Muzeum Powstania Warszawskiego. W czwartek premier odniósł się do biografii Kornela Morawieckiego we wpisie na portalu społecznościowym Facebook. "Premiera obszernej biografii Kornela Morawieckiego – mojego Ojca i twórcy Solidarności Walczącej – to dla mnie osobiście nieprosta sprawa. Każdy znał go z innej strony – jako opozycjonistę, polityka czy przyjaciela z podziemia – a dla mnie był On również ojcem i w związku z tym zawsze patrzyłem na niego także przez ten szczególny pryzmat" – napisał.
"Jeśli miałbym określić poglądy Ojca dwoma słowami, to wymieniłbym: wolność i solidarność (...). Dla Taty najważniejsza była rzeczywistość duchowa – a więc człowiek, jego rozwój, sens życia i świat ducha. Polska była zaś wehikułem, który miał nas prowadzić ku dobru. W tym sensie walka o wolną, solidarną Polskę była najważniejszym zadaniem, które realizował" – stwierdził Mateusz Morawiecki. "Jako syn jestem mu niezwykle wdzięczny za ukształtowanie mnie w duchu tych wartości" – dodał.
"Życie doczesne i wieczne Kornela buntownika"
Fragment książki Bogdana Rymanowskiego "Dopaść Morawieckiego. Życie doczesne i wieczne Kornela buntownika" ukazał się w najnowszym wydaniu tygodnika "Do Rzeczy". Mogliśmy w nim przeczytać między innymi o stosunku Kornela Morawieckiego do strajków NSZZ "Solidarności":
Już na przełomie lipca i sierpnia docierają do Ameryki informacje, że władze są gotowe rozpocząć rozmowy z Lechem Wałęsą. Kornel wita je z ostrożną nadzieją.
"Pierwszym i niepodlegającym dyskusji krokiem w tym wymuszonym dialogu winno być przywrócenie legalnej działalności NSZZ »Solidarność« w oparciu o statut przyjęty przez I Krajowy Zjazd. Jest to konieczny wstęp do nieuniknionych zmian w Polsce" – pisze w napisanym w USA, a kolportowanym w kraju oświadczeniu.
Dwa tygodnie później wybuchają strajki. Staje Kopalnia Manifest Lipcowy w Jastrzębiu-Zdroju, potem do protestu dołącza się trzynaście innych kopalń. Strajki wybuchają też w porcie w Szczecinie oraz Stoczni Gdańskiej, gdzie na czele protestu staje Jacek Merkel. Głównym postulatem jest ponowna legalizacja Solidarności. Generał Kiszczak grozi użyciem wojska, jeśli protesty się nie zakończą. "Jak i kiedy nastanie wyzwolenie Polski, będzie zależeć od naszej odwagi i wrażliwości sumienia” – pisze Morawiecki w kolejnym oświadczeniu, przewidując, że "obecne strajki, żądania górników i portowców są zapowiedzią upadku systemu".
Czytaj też:
"Dopaść Morawieckiego". Zapraszamy na spotkania autorskie z Bogdanem Rymanowskim