Błaszczak: Niemcy nie zachowali poufności ws. systemów Patriot

Błaszczak: Niemcy nie zachowali poufności ws. systemów Patriot

Dodano: 
Wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak
Wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak Źródło:PAP / Tomasz Waszczuk
Szef MON Mariusz Błaszczak potwierdził, że strona niemiecka, mimo próśb Warszawy, nie zachowała poufności negocjacji ws. systemów Patriot.
"Minister obrony Christine Lambrecht otrzymała zadanie zaoferowania Polsce niemieckich baterii obrony przeciwlotniczej Patriot. Propozycja doprowadziła do ostrego sporu z sojusznikiem z NATO, ponieważ Lambrecht dla własnego PR zerwała poufność negocjacji" – informowała niedawno gazeta "Bild am Sonntag".

Taką wersję zdarzeń potwierdził wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak. "Mogę to potwierdzić. Zresztą, dowody były publikowane w niemieckich mediach" – powiedział w rozmowie z portalem i.pl. "Mnie niepokoi tylko to, że opozycja w Polsce bierze stronę niemiecką zamiast polskiej, ale to też nic dziwnego. Niepokoi mnie to dlatego, że przy naszej granicy wschodniej jest wojna i spodziewałbym się tego, że opozycja będzie – szczególnie w tej dziedzinie, która dotyczy bezpieczeństwa, obronności – wspierać rząd, ale tak nie jest. Wszyscy widzą, co się dzieje" – dodał minister.

"Nie ma takiej możliwości"

Błaszczak wyjaśnił, w jaki sposób jego niemiecka odpowiedniczka argumentowała to, że Berlin nie przekaże Patriotów Ukrainie, co zaproponowała Polska. "To był cały zestaw argumentów. Ja oczywiście odpierałem te argumenty, mówiąc o efektywności, mówiąc o tym, że w sytuacji, w której Ukraina jest ostrzeliwana przez Rosję i ostrzeliwane są cele, które stanowią o infrastrukturze krytycznej, w sytuacji, w której mamy już zimę, a jeszcze temperatura spadnie, to brak zapewnienia bezpieczeństwa przeciwrakietowego na Ukrainie, niewątpliwie wywoła kolejną falę uchodźców. Podkreślałem, że granicę z Polską przekroczyło już ponad 8 milionów Ukraińców. Większość z nich wróciła albo do swojego kraju, albo poszła gdzieś dalej do innych państw Europy Zachodniej. 2 miliony Ukraińców są w Polsce. Jeżeli w wyniku ostrzałów rosyjskich, a niewątpliwie to jest plan Putina, dojdzie do blackoutu i do kolejnej fali uchodźców, to wtedy problem dotyczący uchodźców będzie problemem w całej Unii Europejskiej. Wszyscy doskonale wiemy, że bardzo często uchodźcy, czy imigranci zmierzają do Niemiec. Ale niemiecka minister obrony nie zważała na te argumenty. Stwierdziła, że nie ma takiej możliwości" – relacjonuje minister obrony,

"Skoro nie ma takiej możliwości, to zdecydowaliśmy o tym, że te zestawy będą rozstawione w województwie lubelskim i będą chronić niebo nad Polską. Oczywiście, w ograniczonym zakresie, bo przecież z Polski nie możemy strzelać do celów, które są na terytorium Ukrainy" – podsumował Mariusz Błaszczak.

Czytaj też:
Zgrzyt na linii Warszawa-Berlin. "FAZ": Polska czuje się wykiwana

Źródło: i.pl
Czytaj także