W poniedziałek w Białymstoku odbyło się spotkanie wicepremiera Mariusza Błaszczaka z żołnierzami 18. Pułku Rozpoznawczego. W trakcie wydarzenia minister obrony narodowej zatwierdził koncepcję formowania 1. Dywizji Piechoty Legionów – nowej dywizji Wojska Polskiego.
– Odtwarzamy jednostki, które zostały rozformowane. Staramy się, żeby nasycić wschód kraju Wojskiem Polskim. Między 16. Dywizją Zmechanizowaną a 18. Dywizją Zmechanizowaną powstaje 1. Dywizja Piechoty Legionów. Dywizja ta będzie liczyła cztery brygady, a jej jednostki zostaną zlokalizowane głównie w województwie podlaskim – mówił polityk Prawa i Sprawiedliwości.
MON przekazało, iż nowe działania pozwolą "skuteczniej odstraszać potencjalnego agresora i przygotować skuteczniejszą obronę w razie ataku". Resort poinformował także, że nazwa dywizji nawiązuje do historycznego związku taktycznego, który zapisał się najdłuższą walką o niepodległość Polski w okresie I i II wojny światowej.
"Naprawianie błędów"
Na antenie Programu 3. Polskiego Radia gen. Roman Polko ocenił, że powstanie dywizji to "bardzo dobry ruch" oraz "naprawianie błędów ministrów Bogdana Klicha i Tomasza Siemoniaka".
– Polska narracja i świadomość zagrożenia z Rosji zawsze była znana. A oni, w myśl hasła, że "Rosja jest partnerem, a nie wrogiem", właściwie zwijali jednostki na tych najbardziej zagrożonych kierunkach – powiedział.
– Na wschodzie Polski już operuje 18. Dywizja Zmechanizowana, która obejmuje głównie w województwach mazowieckim i lubelskim oraz 16. Dywizja Zmechanizowana, która operuje w województwie warmińsko-mazurskim, a teraz będzie jeszcze jedna dywizja – będzie ona wyposażona w nowoczesne czołgi, które pozyskujemy. To, oczywiście, bardzo dobry ruch, jedyny tak naprawdę możliwy przy tej agresywnej, barbarzyńskiej wojnie, którą toczą Rosjanie – oznajmił były dowódca jednostki GROM.
Czytaj też:
Czy Wojsko Polskie będzie najsilniejsze w Europie? Błaszczak odpowiadaCzytaj też:
"Mówili, że się nie da". Premier i szef MON o niemieckich Patriotach dla Ukrainy