Szynkowski vel Sęk: Wizyta Hołowni w Brukseli ma wprowadzić zamieszanie

Szynkowski vel Sęk: Wizyta Hołowni w Brukseli ma wprowadzić zamieszanie

Dodano: 
Minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk
Minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk Źródło:PAP / Leszek Szymański
Minister ds. Unii Europejskiej ocenił niedawną wizytę Szymona Hołowni w Brukseli. Zdaniem Szynkowskiego vel Sęka, Hołownia "szuka dziury w całym".

W poniedziałek Szymon Hołownia udał sie do Brukseli, gdzie spotkał się z przedstawicielami Komisji Europejskiej. Politycy rozmawiali m.in. o polskim KPO i sposobach jego odblokowania.

Po powrocie do Polski Hołownia stwierdził, że premier Mateusz Morawiecki kłamie twierdząc, że przyjęcie ustawy o Sądzie Najwyższym odblokuje należne Polsce unijne środki. Według relacji lidera Polski 2050, w sprawie pieniędzy dla Polski "nic nie jest ustalone", a w łonie Komisji Europejskiej mają istnieć podziały, co do kwestii pieniędzy dla Polski.

Szynkowski vel Sęk krytykuje Hołownię

Tymczasem minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk wskazuje, że rozmowy prowadzone prze Hołownię w Brukseli nie miały wiele wspólnego z ustaleniami między Polską a KE w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. Według słów polityka, lider Polski 2050 miał rozmawiać "z osobami, które nie mają bezpośredniego związku z negocjacjami".

– Spotkał się z przedstawicielami Rady Europejskiej, Parlamentu Europejskiego, a z ramienia Komisji Europejskiej z komisarzem, którzy w swoim portfolio zajmuje się zupełnie czym innym, a nie kwestiami dotyczącymi wymiaru sprawiedliwości – powiedział Szynkowski vel Sęk na antenie Radia Zet i dodał, że tym komisarzem był Thierry Breton, który jest komisarzem ds. rynku wewnętrznego.

– Myślę, że pan Szymon Hołownia, który zbiera dopiero doświadczenie w polityce, interpretuje rozmowy z osobami, które wprost nie uczestniczyły w tych negocjacjach, w sposób, który jest błędny – dodał polityk.

Szynkowski vel Sęk ocenił, że prawdziwym powodem podróży Hołowni do Brukseli była chęć znalezienia głosów, które "są jakoś sceptyczne".

– Jeśli szuka w KE tych, którzy zamierzają krytykować polski rząd, to to jest bardzo niedobry sygnał i to zresztą wpisuje się w sygnały, które do nas docierają, że część przedstawicieli opozycji – podkreślam: część, bo część opozycji zachowuje się w tej sprawie odpowiedzialnie – drzwiami i oknami uderza do Brukseli po to, żeby spróbować wpłynąć na decyzję, ale niestety decyzję niekorzystną dla Polski, żeby środki nie wpłynęły – powiedział.

Czytaj też:
Szynkowski vel Sęk o KPO: Rozumiem głosy sceptycyzmu
Czytaj też:
Szynkowski vel Sęk: Nikt nie mówił, że nowelę ustawy o SN "napisano w Brukseli"

Źródło: Radio Zet / 300polityka
Czytaj także