Większość z nas zapewne pamięta postawę redakcji "Gazety Wyborczej" z czasów, gdy jednym z ważnych tematów polskiej debaty publicznej była lustracja.
Wtedy redaktorzy z Czerskiej i związane z tym środowiskiem autorytety grzmiały, że nie można wierzyć materiałom zgromadzonym przez służbę bezpieczeństwa. To było kiedyś. Dziś, jeśli tylko pojawia się możliwość by zaatakować autorytet Karola Wojtyły, można już posłużyć się dowolnie pozbawionym wiarygodności materiałem.
Tym razem atak na Wojtyłę ma charakter pośredni, ponieważ jest próbą skompromitowania kard. Adama Sapiehy, jednego z najważniejszych polskich duchownych pierwszej połowy XX wieku, a także postaci istotnej w życiorysie Karola Wojtyły. Prawdopodobnie bez Sapiehy Wojtyła nigdy nie zostałby księdzem i jego losy potoczyłyby się zupełnie inaczej. Co także przełożyłoby się zapewne na losy Polski.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.