Rusin szusuje na nartach i krytykuje PiS. "My, kobiety, nigdy nie zapomnimy Piekła Kobiet"

Rusin szusuje na nartach i krytykuje PiS. "My, kobiety, nigdy nie zapomnimy Piekła Kobiet"

Dodano: 
Kinga Rusin
Kinga Rusin Źródło:PAP / Marcin Kmieciński
Kina Rusin, która przebywa obecnie na nartach we włoskiej Lombardii, cały czas trzyma rękę na pulsie wydarzeń w kraju. I niezmiennie krytykuje PiS.

W najnowszym wpisie na Instagramie, była dziennikarka TVN pochwaliła się kolejnym zdjęciem z białego szaleństwa we włoskich Alpach. Podzieliła się też przemyśleniami nt. sytuacji politycznej w Polsce.

"Propozycje zawodów z Prezydentem Dudą, jako pojedynku narciarskiego kobieta-mężczyzna, które padają w wiadomościach prywatnych (dziękuję przy okazji za pochwały moich umiejętności), uważam za niedorzeczne. Nie muszę chyba mówić dlaczego. Nie chodzi tylko o to, żeby nie ocieplać wizerunku Głównego Funkcjonariusza PiS, który wielokrotnie łamał konstytucję, podpisywał ustawy dające miliardy TVP-Szczujni, dawał ordery Duklanowskim. Przede wszystkim dlatego, że KAŻDY funkcjonariusz PiS jest współodpowiedzialny za to co się w Polsce obecnie dzieje" – grzmi celebrytka.

Rusin: Pis musi przegrać przy urnach wyborczych

"My, kobiety, nigdy nie zapomnimy Piekła Kobiet, które stworzyli, nie zapomnimy pogardy dla protestujących kobiet na ulicach i łamania im rąk. Nie zapomnimy słów o dawaniu w szyję. Jako matki, nie zapomnimy Mikołaja. PiSowscy funkcjonariusze nie powinni 'przegrywać z kobietami w slalomie gigancie' czy w dyskusjach na Twitterze. PIS powinien przegrać z kobietami przy urnach wyborczych. I to już teraz mówię, przed Dniem Kobiet" – podkreśla Rusin.

Gwiazda nawołuje do tego, aby zmienić władzę w Polsce. "Nawiązując więc do otrzymywanych propozycji: 'pokonanie Dudy na stoku narciarskim' nam nie wystarczy" – podsumowuje.

Zaskakujące przemyślenia Rusin po wystąpieniu Bidena. "PiS-owscy dygnitarze drżą"

Niedawno celebrytka osobiście przysłuchiwała się wystąpieniu prezydenta Joe Bidena w Warszawie. Jej zdaniem politycy PiS "drżą". "Gdy siedzący obok w loży PiSowscy dygnitarze oklaskiwali Prezydenta Bidena, czułam prawdziwą satysfakcję. Jeszcze niedawno wyśmiewali go, nie chcieli go długo uznać za prawowitego Prezydenta USA. Dziś widzą wreszcie, że jest twardym liderem, przywódcą Wolnego Świata, od którego zależy i ich los. Drżą bo wiedzą, że leży mu na sercu praworządność w naszym kraju" – stwierdziła Rusin.

"Zarówno Ukraina, jak i Polska wygrają swoją walkę!" – oceniła, nawiązując zapewne do zbliżających się w naszym kraju wyborów parlamentarnych. "Dziękuję Panu Ambasadorowi USA, Markowi Brzezińskiemu za zaproszenie na uroczystość. To była historyczna chwila" – podsumowała Kinga Rusin w instagramowym wpisie.

Czytaj też:
TVP Info: To poseł PO ujawnił informacje pozwalające na identyfikację ofiar pedofila

Źródło: Instagram
Czytaj także