Incydent nad Morzem Czarnym. Rosja będzie próbowała odnaleźć szczątki drona

Incydent nad Morzem Czarnym. Rosja będzie próbowała odnaleźć szczątki drona

Dodano: 
Nikołaj Patruszew i Władimir Putin podczas posiedzenia rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa
Nikołaj Patruszew i Władimir Putin podczas posiedzenia rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Źródło:PAP/EPA / SERGEI KARPUKHIN / POOL
Nikołaj Patruszew poinformował, że rosyjskie służby będą próbowały odnaleźć szczątki zniszczonego we wtorek amerykańskiego drona "Reaper".

Rosja zapowiedziała, że spróbuje odzyskać szczątki amerykańskiego wojskowego drona obserwacyjnego, który wpadł do Morza Czarnego po incydencie z udziałem rosyjskich myśliwców. Taką informację przekazał w środę sekretarz Rady Bezpieczeństwa Kremla Nikołaj Patruszew w rozmowie z państwową stacją telewizyjną Rossija 1.

– Nie wiem, czy będziemy w stanie go odzyskać, czy nie, ale trzeba to zrobić. I na pewno będziemy nad tym pracować. Mam nadzieję, że oczywiście pomyślnie – powiedział Patruszew.

Rosja odcina się od odpowiedzialności za incydent. W komentarzu do czarnomorskiego incydentu rzecznik Kremla Dmitroj Pieskow stwierdził, że stosunki z USA osiągnęły "najniższy punkt” oraz są "w opłakanym stanie". Przy okazji Moskwa oskarżyła Waszyngton o "bezpośredni udział” w wojnie na Ukrainie.

– Po drugie, co do drona – Amerykanie cały czas powtarzają, że nie biorą udziału w operacjach wojskowych. To jest najnowsze potwierdzenie, że biorą bezpośredni udział w tych działaniach – w wojnie – powiedział Patruszew.

Incydent nad Morzem Czarnym

We wtorek rano rosyjski myśliwiec Su-27 uderzył w amerykańskiego drona obserwacyjnego "Reaper", doprowadzając do rozbicia się maszyny. Wojsko USA potwierdziło, że doszło do incydentu, który uznano za "niebezpieczny".

– Nasza maszyna MQ-9 wykonywała rutynowe operacje w międzynarodowej przestrzeni powietrznej, kiedy został przechwycona i trafiona przez rosyjski samolot. Spowodowało to katastrofę i całkowitą utratę MQ-9 – skomentował sytuację dowódca sił powietrznych USA w Europie gen. James Hecker.

We wtorek popołudniu rzecznik Departamentu Stanu USA poinformował, że związku z katastrofą drona nad Morzem Czarnym USA wzywają ambasadora Rosji Anatolija Antonowa.

Czytaj też:
Strącenie amerykańskiego drona. Pieskow zabiera głos
Czytaj też:
"Nie chcemy konfrontacji z USA". Ważny sygnał z Moskwy?

Źródło: Sky News, Rossija 1
Czytaj także