Gen. Skrzypczak: Wyciąłbym tych wszystkich doradców

Gen. Skrzypczak: Wyciąłbym tych wszystkich doradców

Dodano: 
Gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych
Gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych Źródło: PAP / Rafał Guz
Komentując oświadczenie ministra Błaszczaka ws. incydentu z rakietą pod Bydgoszczą, generał Waldemar Skrzypczak ocenił, że doradcy "wsadzili na minę" szefa MON.

Burza wokół odnalezienia rosyjskiej rakiety w lesie pod Bydgoszczą przybiera na sile. W czwartek minister obrony narodowej wygłosił oświadczenie, w którym wskazał winnego zaniedbań w tej sprawie. Według Błaszczaka, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasz Piotrowski zaniechał swoich obowiązków i nie poinformował go o upadku rakiety na terytorium Polski.

W piątek głos zabrał gen. Piotrowski. Wojskowy wystosował apel, w którym prosi o rozsądek i nieuleganie emocjom w związku z incydentem oraz o solidarną postawę społeczeństwa w obliczu działań Rosji.

Skrzypczak: Doradcy wsadzili Błaszczaka na minę

Tego samego dnia o skomentowanie sprawy został poproszony na antenie Radia WNET gen. Waldemar Skrzypczak. Były dowódca wojsk lądowych powiedział, że skoro meldunek dotarł do szefa sztabu generalnego i do ministra, to generał Piotrowski dochował procedur.

– Nad tym powinna zapaść kurtyna milczenia, dopóki prokurator nie przeprowadzi pełnego dochodzenia. W tej chwili wszyscy się wyżywają na temacie, a minister obrony narodowej – nie wiedzieć czemu – wychodzi i mówi, że generalnie winny jest Dowódca Operacyjny SZ. A trzy dni temu wszyscy słyszeli, co powiedział szef Sztabu Generalnego, który poinformował opinię publiczną, że poinformował przełożonych, czyli też ministra. Co pan minister zrobił z tą informacją, jeżeli szef Sztabu Generalnego wtedy - 16 grudnia jemu o tym zameldował? Odpowiedź, na którą czekamy – powiedział generał Skrzypczak.

Były wojskowy ocenił, że czwartkowe oświadczenie szefa resortu obrony to poważny błąd, a doradcy „wsadzili go na wielką minę”. Skrzypczak ocenił, że lepiej by było, gdyby minister powiedział publicznie, że bierze na siebie odpowiedzialność, dopóki nie zakończy się śledztwo, ale doradcy podpowiedzieli mu inaczej.

Podważenie wiarygodności ministra?

– Teraz minister traci zaufanie w armii. Doradcy wsadzili go na taką minę, że minister traci wizerunkowo i politycznie i wśród wojskowych NATO. Bo minister wskazał winnym jednego z głównodowodzących polskimi siłami zbrojnymi. Ja bym wyciął tych wszystkich doradców, bo oni w sytuacjach kryzysowych nie wiedzą, jak się zachować i dyskredytują pana ministra. Ale to jest sprawa pana ministra – powiedział gen. Skrzypczak.

Dopytywany podkreślił, że wśród polskich wojskowych wczorajsze wystąpienie na pewno podważa wiarygodność pana ministra. – Jestem starym żołnierzem i wielokroć byłem w – może nie podobnych - ale zbliżonych sytuacjach i jeżeli minister się do tego posuwał, to tracił autorytet w armii. Co by nie robił, on tego nie odbuduje. Ale powtarzam – to jest wina doradców, którzy nie są przygotowani do działania w sytuacjach kryzysowych – ocenił były wojskowy.

Czytaj też:
Rakieta pod Bydgoszczą. Komunikat Biura Bezpieczeństwa Narodowego
Czytaj też:
Incydent z rakietą. Kwaśniewski: Widać, że coś kręcą

Źródło: Radio WNET
Czytaj także