"Dominuje nerwowość". Kaczyński odpowiedział Tuskowi

"Dominuje nerwowość". Kaczyński odpowiedział Tuskowi

Dodano: 
Jarosław Kaczyński, prezes PiS
Jarosław Kaczyński, prezes PiS Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Jarosław Kaczyński udzielił pierwszego wywiadu po konwencji "Programowy Ul PiS". Odniósł się w nim do wezwania Donalda Tuska, by przyśpieszyć wprowadzenie 800 plus.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział waloryzację socjalnego programu 500 plus. Od przyszłego roku podatnicy będą finansować świadczenie nie w wysokości 500, tylko 800 złotych miesięcznie na każde dziecko.

Jednocześnie lider PO Donald Tusk, próbując przelicytować PiS, wezwał Prawo i Sprawiedliwość do wprowadzenia nowej wysokości socjalnego świadczenia już od 1 czerwca tego roku. PO złożyła już w Sejmie projekt ustawy w tym zakresie, a Tusk zaliczył nawet waloryzację programu do „praw człowieka”.

Kaczyński o 800 plus

W środę Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu Jerzemu Jachowiczowi na antenie Polskiego Radia 24. Tematem rozmowy były nowe wyborcze obietnice złożone przez polityków PiS podczas konwencji "Programowy Ul".

– To nie tak, że ja wpadłem na pomysł 800 plus sam i spontanicznie, to było zaplanowane i obliczone. Ten program działa, przyniósł swoje efekty, ale został ograniczony przez inflację. Ta podwyżka spowoduje, że realna siła nabywcza tego programu wynosie więcej niż wtedy, kiedy została wprowadzona – powiedział szef partii rządzącej.

– W momencie, w którym te 500 plus było wprowadzane, wartość złotówki była istotnie większa, niż w tej chwil, ale ta podwyżka spowoduje, że realna siła nabywcza tego "plus" będzie większa, niż w momencie wprowadzenia – mówił polityk. – Ta podwyżka spowoduje, że realna siła nabywcza 'tego plus' będzie większa niż w momencie wprowadzenia. Większa podwyżka niż inflacja – dodał.

Kaczyński odpowiada Tuskowi

Kaczyński odniósł się także do wezwania Tuska, by rozszerzyć świadczenie 800 plus już od czerwca bieżącego roku.

– Nie ukrywam, że niewysoko oceniam kwalifikacje pana Tuska jako premiera, ale nie aż tak nisko, żeby on nie wiedział, że w ciągu dwóch tygodni zmienić budżet, bo to trzeba by zmienić budżet, zapewnić nowych środków do tego budżetu i dokonać wielu innych zmian, które są potrzebne, żeby to zaczęło działać, to przedsięwzięcie po prostu niewykonalne. To chwyt i to taki chwyt nie do końca przemyślany, podejmowany w sytuacji nagłej, kiedy dominuje nerwowość – powiedział.

Czytaj też:
Mentzen: Tusk przebija nawet pisowskie dno
Czytaj też:
Wyborcze obietnice PiS. Wyciekły kolejne propozycje Kaczyńskiego

Źródło: Polskie Radio 24
Czytaj także