Lisiecki: Propozycje Donalda Tuska nie mają sensu

Lisiecki: Propozycje Donalda Tuska nie mają sensu

Dodano: 
Paweł Lisiecki (PiS)
Paweł Lisiecki (PiS) Źródło: PAP / Mateusz Marek
Opozycja kompletnie nie ma pomysłu na rządzenie państwem oraz na kampanię wyborczą – mówi poseł PiS Paweł Lisiecki w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało pierwsze propozycje programowe, w tym waloryzację programu 500+ do 800 zł od stycznia. Donald Tusk jednak odpowiada, żeby zrobić waloryzację już od czerwca. Jak pan odpowie liderowi PO?

Paweł Lisiecki: Po pierwsze, muszę powiedzieć, że doskonale pamiętam słowa Donalda Tuska wypowiedziane w 2014 roku, gdy opowiadał, że pieniędzy na program 500+ nie ma, albo pytał, gdzie ona są zakopane? Dziś ten sam Donald Tusk próbuje zaistnieć w momencie, gdy prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił pierwsze punkty programowe.

Czy w ogólne byłaby taka zmiana możliwa w połowie roku?

Jasno trzeba wskazać, że waloryzacja programu 500+ to nie jest zmiana, którą można przeprowadzić w przeciągu dwóch tygodni, a jeśli ktoś tak mówi, to po prostu kłamie, albo nie ma pojęcia o działaniu państwa i budżecie. Prezes PiS powiedział, że ten program chcemy wprowadzić od 1 stycznia 2024 roku, również wtedy gdy inflacja będzie opanowana. To jest realne, policzone, a Donald Tusk w moim przekonaniu nie policzył tego, tylko rzucił od tak. To nie jest poważna propozycja.

Tusk mówi również o konieczności podniesienia kwoty wolnej od podatku.

Świetnie, szkoda tylko, że jego posłowie nie byli w stanie zagłosować za podniesieniem kwoty wolnej do 30 tys. złotych. Natomiast za czasów rządów PO kwota wolna od podatku wynosiła ponad 3 tys. złotych.

W przypadku bezpłatnych autostrad jest inaczej. Państwowe autostradę mają być bezpłatne już od 1 lipca tego roku.

Tak. To jest realne do wprowadzenia, ponieważ opłaty związane z przejazdem autostradami nie są tak wielkie jak te związane z programem 500+. Mamy tu do czynienia z setkami milionów złotych, a nie miliardami, co jest jak najbardziej do spełnienia.

Donald Tusk obraża wyborców PiS, a poseł KO Witold Zembaczyński wskazuje, że trzeba „J.... PiS". Skąd tak wielka nienawiść po drugiej stronie?

To pokazuje, że opozycja kompletnie nie ma pomysłu na rządzenie państwem oraz na kampanię wyborczą. Obrażanie kogokolwiek, a później liczenie na to, że ktoś zagłosuje na takiego polityka pokazuje, że ten polityk ma nierówno pod sufitem.

Czytaj też:
"Będziemy przeciw". Kosiniak-Kamysz zapytany o zapowiedź poseł Polski 2050
Czytaj też:
Spadek inflacji oznacza spadek cen? Zatrważające wyniki sondażu

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także