"Decyzja grupy trzymającej władzę". Kwaśniewski: To świadczy o stanie państwa

"Decyzja grupy trzymającej władzę". Kwaśniewski: To świadczy o stanie państwa

Dodano: 
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Zdaniem byłego prezydenta, decyzja o ukrywaniu informacji o upadku rosyjskiej rakiety pod Bydgoszczą została podjęta na najwyższych szczeblach rządowych.

Pod koniec kwietnia w rejonie miejscowości Zamość, około 15 kilometrów od Bydgoszczy, znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego. Badacze z Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych, który tworzy dla prokuratury ekspertyzę tego obiektu, podali, że "pocisk manewrujący Ch-55 najpewniej przyleciał zza naszej wschodniej granicy, bo w polskiej armii nie ma tego uzbrojenia ani na wyposażeniu, ani w magazynach".

Rakieta spadła na terytorium Polski w połowie grudnia 2022 r., a kwestia odpowiedzialności za brak znalezienia pocisku wcześniej podzieliła MON i wojsko.

"Polityczna decyzja"

W środę sprawę upadku rosyjskiej rakiety na terenie Polski komentował były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Polityk jest zdania, że to Andrzej Duda, jako zwierzchnik sił zbrojnych, powinien dążyć do wyjaśnienia wszystkich wątpliwości dotyczących tego wydarzenia.

– Moim zdaniem dla zwierzchnika sił zbrojnych to jest nie do zaakceptowania, że rakieta przeleciała pół kraju i nic z nią nie zrobiono, że gdzieś spadła i jej nie znaleziono, że był taki chaos decyzyjny i informacyjny – powiedział na antenie TVN24.

– To jest historia, która powinna być absolutnie wyjaśniona i zwierzchnik sił zbrojnych, czyli prezydent, powinien dołożyć starań, żebyśmy mieli pełną wiedzę, co się stało, jak się stało, dlaczego to wleciało, skąd, kto był autorem tej być może prowokacji. Próba ukrycia tego faktu spaliła na panewce i teraz trzeba tę żabę przełknąć – dodał.

Grupa trzymająca władzę

Kwaśniewski podzielił się także swoją opinią na temat tego, dlaczego wokół sprawy zapanował chaos informacyjny. Jego zdaniem, jest bardzo mało prawdopodobne, aby minister obrony narodowej podjął samodzielną decyzję o tuszowaniu sprawy. Ta musiała zapaść w gronie "grupy ludzi, która rządzi Polską".

– To świadczy o stanie państwa. I to nie o jego sile, a wielkiej słabości i podporządkowaniu wszystkiego PR-owi, żebyśmy dobrze wypadli – ocenił.

Czytaj też:
Niepokojące głosy z Moskwy. Kwaśniewski: Trzeba się liczyć z odwetem
Czytaj też:
Kwaśniewski: Te wybory są niebezpieczne dla obywateli

Źródło: TVN24
Czytaj także