W czwartek Parlament Europejski podkreślił w specjalnej rezolucji, że jest "poważnie zaniepokojony" pogorszeniem się sytuacji w zakresie praworządności i praw podstawowych na Węgrzech.
Za przyjęciem rezolucji zagłosowało 442 europosłów, przeciwko było 144, a 33 wstrzymało się od głosu.
Szydło komentuje: Fanatyzm
"Europosłowie, którzy przegłosowali rezolucję wzywającą do pozbawienia Węgier prezydencji w UE, mają za nic Traktaty Europejskie. Próba pozbawienia jednego z krajów Unii traktatowych praw stanowi zagrożenie dla całej Wspólnoty. Fanatyzm zaprezentowany dziś w Parlamencie Europejskim nie jest wyrazem troski o Europę – jest czymś dokładnie odwrotnym, metodą na destrukcję podstaw integracji europejskiej. Wniosek o odebranie Węgrom prezydencji niszczy europejską solidarność" – napisała na portalu społecznościowym Twitter była premier, eurodeputowana Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło.
Przypomnijmy, że europarlamentarzyści uważają, iż Węgry podważają prawa środowisk LGBT oraz nastają na wolność słowa, jak również występują przeciwko wolności badań akademickich.
"PE nie ma żadnych kompetencji"
W środę Parlament Europejski zdecydował o zorganizowaniu debaty w trybie pilnym w sprawie ustawy o powołaniu komisji do spraw zbadania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo wewnętrzne w Polsce w latach 2007 – 2022. – Nie spotkałam się do tej pory z czymś takim, żeby dokładnie dwa dni po podpisaniu przez prezydenta ustawy w Polsce, taka debata się odbywała, ale przede wszystkim nie spotkałam się, żeby dotyczyło to jakiegoś innego kraju – oceniła Beata Szydło.
Polityk podkreśliła także, że PE nie ma żadnych kompetencji do tego, żeby wtrącać się w to, jak jest reformowany polski wymiar sprawiedliwości.
Czytaj też:
Gorzkie słowa Szydło: Oni zostali wybrani, żeby reprezentować PolakówCzytaj też:
Europosłowie opozycji atakują rząd. Szydło: Nawołują do rebelii