Facet, który przebiera się za kobietę, jest po prostu świrem i nie ma co się bawić w inne określenia; tym bardziej w określenia „afirmujące”. Afirmacja? Ktoś zwariował, a my mamy razem z nim grać w tę grę TRANS, grzecznie kiwać głową i mówić do mężczyzny „Proszę pani”?
W taką stronę to poszło, ale wreszcie odbiło się od ściany i mamy trend przeciwny. Przynajmniej w USA. Ludziom się przejadło granie ze świrami w ich grę. Ktoś uważa, że jest Napoleonem, jego sprawa. Ale ja uważam, że nie jest Napoleonem, i dlatego nie będę mówić do świra Wasza Cesarska Wysokość.
***
Obecnie w USA miliony osób identyfikują się jako trans. Kliniki do zmiany płci nawet u DZIECI rosną jak grzyby po deszczu. Rodzice przynoszą maluchy, twierdząc, że mają córkę „uwięzioną w ciele syna, bo córka bawi się samochodzikami”. Te dzieci poddawane są okaleczaniu – amputacji genitaliów, chemicznej kastracji… To wszystko jest legalne w wielu stanach, bo nie zostało zakazane.
Jeśli jeden z rodziców nie zgadza się na zmianę płci swego dziecka, to przegrywa w sądzie ZA KAŻDYM RAZEM. W Kanadzie jeden ojciec siedzi w więzieniu za to, że odmówił mówienia o córce per „syn”.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.