Polski rząd pręży polityczne muskuły w sprawie nowego unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów, którzy stanowią problem szczególnie dla południowych krajów Europy. Często są to ludzie przybywający z państw muzułmańskich, więc reakcja polskiego rządu nie zaskakuje. Kto ma choć pobieżną orientację w problemach związanych z migracją, wie, że obecność przybyszy z Bliskiego Wschodu czy też Afryki powodowała, powoduje i będzie powodować na Starym Kontynencie napięcia. Przysparza ona także kłopotów instytucjom państwowym zarówno we Włoszech, we Francji czy w Niemczech. Równocześnie jednak mamy do czynienia z milczącym przyzwoleniem naszych władz na falę migracji zarobkowej spoza Europy, w znacznej mierze przychodzącej do nas właśnie z krajów muzułmańskich.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.