W piątek premier Morawiecki wziął udział w zjeździe klubów „Gazety Polskiej”. Szef rządu mówił o stawce najbliższych wyborów. Jak stwierdził, jesienią odbędzie się walka o Polskę, a stawką będzie to, czy Polacy sami będą pisali swoją historię, czy zrobią to za nich "sprzedajne, kompradorskie elity w Warszawie".
– To nie tylko będą najważniejsze wybory od 1989 roku, to będą również wybory najtrudniejsze. Za naszą wschodnią granicą wojna na Ukrainie (...), a w kraju mamy totalną opozycję, której celem jest przejęcie władzy w Polsce i powrót do tych kolei, które wyznaczały słaby rozwój Polski przed 2015 rokiem. To naprawdę moment próby – powiedział Morawiecki.
Rządy PO
Polityk PiS podziękował członkom klubów "GP" za determinację i ciężką pracę na rzecz wyborczego zwycięstwa w 2015 roku. Poprosił także o wsparcie podczas zbliżającej się kampanii. Morawiecki, zwracając się do publiczności, poprosił o przypomnienie sobie czasów, kiedy rządziła Platforma Obywatelska.
– Proszę was, przypomnijcie sobie rządy PO. Przypomnijcie sobie 4 zł za godzinę, 5 zł za godzinę, 1500 zł pensji minimalnej i wyprzedaż polskiego kapitału, polskich przedsiębiorstw. Przypomnijcie sobie i swoim bliskim. Przypomnijcie sobie Polskę przed 2015 rokiem, w takiej Polsce nie chcieliście żyć. Swoją determinacją, swoją obywatelską aktywnością sprawiliście, że Polska zmienia się na lepsze – powiedział.
Jaka przyszłość Polski?
Morawiecki przestrzegał, że jeśli Prawo i Sprawiedliwość nie zwycięży w nadchodzących wyborach, wtedy "nie my będziemy autorami naszej historii, będą ją za nas pisać sprzedajne, kompradorskie elity w Warszawie, a także zapewne różni ludzie w Berlinie, Brukseli, a może także w Moskwie".
– Tymczasem historię Polski chcemy pisać w Polsce, tak jak robimy od ośmiu lat. Chcemy ją pisać z państwem i dzięki państwu i jestem pewien, że już za kilka miesięcy wspólnie otworzymy jej nowy rozdział – powiedział szef rządu.
Czytaj też:
Dramatyczne sceny na francuskich ulicach. Morawiecki zabrał głosCzytaj też:
"Nie można tego wpisać". Morawiecki o kulisach negocjacji ws. imigrantów