Młodzi wykształceni i z dużych ośrodków II Kochani, to było przerażające, jak wyglądała ta fashystoffska parada z okazji Święta Wojska Polskiego.
W ogóle skąd ten pomysł, żeby robić „święto” wojska – to pomieszanie nomenklatury kościelnej ze świecką kojarzy nam się jak najgorzej, z wojnami religijnymi, nietolerancją, paleniem osób czarujących na stosach i patriarchatem oraz toksyczną męskością. A tu jeszcze przemawiający Duda i Błaszczak, w tle kolumny czołgów z tymi nieodparcie kojarzącymi się fallicznie lufami. Dlaczego nikt nie wymyślił i nie opatentował jeszcze czołgu, który miałby wyrzutnię pocisków w kształcie waginalnym? Dlatego iż za konstrukcję najczęściej odpowiadają mężczyźni? No i ci wszyscy żołnierze, z tymi poważnymi minami, straszni, jak gdyby tylko czekali, iżby pójść na wojnę i móc sobie postrzelać.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.