Po dwóch tygodniach uników Joe Biden poleciał wreszcie na Hawaje. W trakcie spotkania z ofiarami pożogi zasnął.
W drodze z lotniska Hawajczycy witali Bidena okrzykami, cytuję: „FUCK YOU, FUCK YOU…”. To niepodobne do Amerykanów. To wykracza poza skalę dopuszczalnych zachowań – co innego mecz, a co innego protest wobec władzy. W dodatku mówimy o Hawajczykach, czyli o ludziach ponadprzeciętnie przyjaznych, spokojnych, miłych. Jak bardzo Biden musiał przekroczyć skalę, by akurat Hawajczycy witali go w ten sposób?
***
O pożarze pisałem tydzień temu. Wtedy wydawał się dziwny, teraz jeszcze bardziej. No np. czemu płonęło wszystko oprócz przedmiotów w kolorze niebieskim? Zdjęcia i filmy są niepokojące. Parking, spopielone auta, a te niebieskie nienaruszone. Dookoła popioły, ale kilka plażowych parasoli w kolorze niebieskim stoi nadal – nietknięte ogniem. Co jest? Czy istnieje ogień, który nie zapala tego jednego koloru? Istnieje! Laser. To klasyczny eksperyment i pokazują go na lekcjach fizyki: układamy na stole kilka kolorowych szmatek, jedziemy po nich laserem, wszystkie się zapalają, a po szmatce niebieskiej laser przechodzi bez zostawiania śladów. Zbieram takie informacje. Być może nie są powiązane. Ale co, jeżeli są?
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.