"Bzdura. Nie ma takich danych". Straż Graniczna odpowiada na artykuł "Wyborczej"

"Bzdura. Nie ma takich danych". Straż Graniczna odpowiada na artykuł "Wyborczej"

Dodano: 
Straż Graniczna, zdjęcie ilustracyjne
Straż Graniczna, zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Wojtek Jargiło
Straż Graniczna odniosła się do twierdzeń Wojciecha Czuchnowskiego z "Gazety Wyborczej" o zaporze na granicy polsko-białoruskiej.

"Dziurawa zapora PiS na granicy z Białorusią" – artykuł o takim tytule został w piątek zamieszczony na stronie wyborcza.pl. Autorem jest dziennikarz Wojciech Czuchnowski. Autor przekonuje w tekście, że postawiony przez polski rząd mur na granicy polsko-białoruskiej jest nieskuteczny w walce z nielegalną migracją.

Dziurawa zapora?

Według Czuchnowskiego, od stycznia do połowy września 2023 r. uchodźcy ponad 30 tys. razy pokonali zaporę na granicy, a prawie 13 tys. z nich przedostało się do Niemiec. Przywołując dane dotyczące prób sforsowania muru dziennikarz powołuje się na wewnętrzne raporty Straży Granicznej. Te zaś mają pokazywać "prawdziwe" oblicze wybudowanego za ponad 1,5 mld złotych muru.

"[Zapora - przyp. red.] dziś powstrzymuje nie więcej niż 60 proc. migrantów. Ale to optymistyczne wyliczenia, bo ci, którzy zostali zatrzymani, pokonują barierę po kilka razy" – stwierdza Czuchnowski.

Co więcej, sama konstrukcja muru ma być wadliwa, ponieważ tworzące ją pręty można "przeciąć zwykłym ręcznym brzeszczotem do metalu, bo (...) wykonano [je - przyp. red.] z aluminium i są puste w środku. Łatwo je też rozgiąć np. lewarkiem samochodowym. Takich uszkodzeń jest już co najmniej 1 tys. W dodatku zapora jest wbita na zaledwie 90 cm i łatwo pokonać ją podkopem. Nie obejmuje też części bagien i rzeki Świsłocz" – pisze dziennikarz i dodaje: "to klęska projektu, którym tak szczyci się rząd PiS".

Później "Wyborcza" sprostowała informacje o materiale, z jakiego zostały wykonane pręty zapory. Okazało się, że nie są aluminiowe, lecz stalowe.

Straż Graniczna odpowiada

W niedzielę na profilu Straży Granicznej w serwisie X zamieszczono wpis, który podważa twierdzenia podane przez autora "Wyborczej".

"We wrześniu br. było 1077 prób nielegalnego przedostania się z Białorusi do Polski, w tym roku 21,8 tys. Bzdurą są dane publikowane przez jeden z dzienników o 30 tys. «przejść» przez granicę (a nie prób)! Te dane są nieprawdziwe! Nie ma takich danych! #fakty. Wszystkie zdarzenia na granicy są rejestrowane dzięki #barieraelektroniczna oraz innym urządzeniom obserwacji technicznej! SG szczegółowo monitoruje odcinek granicy z Białorusią. Zdarzeń było 21,8 tys., w tym również podejścia pod barierę, kiedy cudzoziemcy sami wycofali się na teren Białorusi" – czytamy we wpisie.

twitterCzytaj też:
Sondaż: Czy polskie granice są dobrze chronione? Polacy dali odpowiedź
Czytaj też:
Scholz znów krytykuje Polskę. Kanclerz Niemiec doczekał się odpowiedzi

Źródło: X / wyborcza.pl
Czytaj także