"Wiele może się zmienić", "Trzecia Droga największym wygranym". Fala komentarzy po exit poll

"Wiele może się zmienić", "Trzecia Droga największym wygranym". Fala komentarzy po exit poll

Dodano: 
Wybory parlamentarne 2023. Lider Trzeciej Drogi Szymon Hołownia w sztabie wyborczym Trzeciej Drogi
Wybory parlamentarne 2023. Lider Trzeciej Drogi Szymon Hołownia w sztabie wyborczym Trzeciej Drogi Źródło: PAP / Rafał Guz
Poznaliśmy wyniki exit poll. W sieci wyniki te komentują dziennikarze, publicyści i eksperci.

Badanie exit poll sprawdza preferencje wyborcze Polek i Polaków po oddaniu przez nich głosów. Sondę przeprowadza instytucja badawcza. Za exit poll w tegorocznych wyborach odpowiedzialna jest pracownia IPSOS. Warto zaznaczyć, że ostateczne, oficjalne wyniki wyborów do Sejmu i Senatu mogą być inne, niż te przedstawione w niedzielę 15 października o godz. 21.

Prawo i Sprawiedliwość – 36,8 proc. (200 mandatów)
Koalicja Obywatelska – 31,6 proc. (163 mandaty)
Trzecia Droga – 13 proc. (55 mandatów)
Lewica – 8,6 proc. (30 mandatów)
Konfederacja – 6,2 proc. (12 mandatów)

Zgodnie z wynikami exit poll, do Sejmu swoich posłów nie wprowadzą:
Bezpartyjni Samorządowcy – 2,4 proc.
Polska Jest Jedna – 1,2 proc.

Fala komentarzy

"Słabo widzę ten exit poll. Jutro wiele się może okazać inaczej" – ocenia publicysta "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz. Z kolei Łukasz Warzecha, również z "Do Rzeczy", pisze: "Jedno mogę już teraz zapowiedzieć: kiedy będzie słychać dźwięk odklejania, odrywania, zwłaszcza w mediach – nie liczcie na moje współczucie".

Ekspert ds. sondaży, socjolog Marcin Palade zauważa, że "jeśli wyniki exit poll się potwierdzą to największym wygranym w wyborach jest Trzecia Droga. Jej dwucyfrowy wynik to między innymi efekt oddania centrum (wyborców środka) przez PiS. Tych, którzy nie akceptują światopoglądowej rewolucji i nie są mocno eurosceptyczni".

"Za dwa dni w TVP Władysław Kosiniak-Kamysz będzie mężem stanu niemal tak wielkim jak Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki. Jedyną nadzieją dla PiS jest dogadywać się z PSL, a i tak może zabraknąć głosów" – komentuje Patryk Słowik z Wirtualnej Polski.

Jacek Liziniewicz z "Gazety Polskiej" zwraca uwagę: "To, że PiS wygrało mimo COVID i wojny na Ukrainie to olbrzymi sukces". Dodaje, że "co do układanek po wyborach to Jarosław Kaczyński gra w tą grę od trzech dekad. Nic się nie skończyło. Wszystko się zaczyna".

Marcin Makowski z "Wprost" przekonuje, że "referendum przegrzało wybory dla PiS. Zamiast mobilizować, zdemobilizowało –zadziałał czynnik przekory, gdy ktoś tak nagina zasady, głosuje się przeciw. Z zasady". Dziennikarz Onetu Andrzej Gajcy uważa, że PiS mimo wygranej, nie będzie rządzić: "Wygrać trzecie wybory parlamentarne z rzędu i być zmuszonym oddać władzę. Spełnia się, na razie najgorszy polityczny koszmar Jarosława Kaczyńskiego i całego PiS".

Czytaj też:
Morawiecki: Żadnej partii w III RP nie udało się zwyciężyć trzeci raz z rzędu
Czytaj też:
Zachód Polski wybiera KO, część wschodnia stawia na PiS

Źródło: X
Czytaj także