Kierwiński odpowiada Sawickiemu: Kandydat na premiera jest tylko jeden

Kierwiński odpowiada Sawickiemu: Kandydat na premiera jest tylko jeden

Dodano: 
Marcin Kierwiński (PO)
Marcin Kierwiński (PO) Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Marek Sawicki stwierdził, że jest co najmniej trzech kandydatów na premiera w rządzie KO-Trzecia Droga-Lewica. Marcin Kierwiński zaprzecz tym doniesieniom.

Po zwycięskich wyborach politycy KO, Trzeciej Drogi i Lewicy zaczną dyskusję na temat kształtu przyszłego rządu. Marek Sawicki w rozmowie z Polsat News stwierdził, że "jeżeli mówimy już o nowym rozdaniu i wynikach wyborów, to podejrzewam, że kandydatów na premiera będzie co najmniej trzech, jak nie czterech". – Myślę tutaj o Szymonie Hołowni, Władysławie Kosiniaku-Kamyszu, Donaldzie Tusku i być może także o kimś z Lewicy – sprecyzował. – Zobaczymy, co będzie z marszałkiem Włodzimierzem Czarzastym, bo ciągle walczy o mandat, życzę mu dobrze - dodał.

Kierwiński: Kandydat jest jeden

Tym doniesieniom zaprzecza jednak Marcin Kierwiński z Koalicji Obywatelskiej. Polityk podkreśla, że opozycja ma tylko jednego kandydata – Donalda Tuska.

– Myślę, że kandydat na premiera jest jeden. Wyborcy się wypowiedzieli, mamy o tyle proste zadanie odpowiadania na te pytania, że pamiętam u pana redaktora w studiu, w naszej rozmowie, pytał pan, kto będzie kandydatem na premiera, odpowiedziałem – poczekajmy, dajmy się wyborcom wypowiedzieć. To ten z liderów partii opozycyjnych, który zgromadzi największy kapitał, powinien być kandydatem na premiera i chyba nikt dzisiaj nie dyskutuje, że bez tej energii, determinacji Donalda Tuska zmiana w Polsce byłaby możliwa – stwierdził Marcin Kierwiński w rozmowie z Grzegorzem Kępką w „Graffiti” Polsat News.

Poseł dodaje, że negocjacje wśród partii opozycyjnych na temat kształtu przyszłego rządu szybko się zaczną.

Co zrobi prezydent?

Poseł dodaje, że prezydent Andrzej Duda powinien powierzyć misję tworzenia rządu Donaldowi Tuskowi. Warto przypomnieć, że prezydent jeszcze przed wyborami zapowiedział, że zachowa się zgodnie z obyczajem i wskaże lidera zwycięskiej partii.

- Pan prezydent ten obyczaj chyba wybiórczo traktuje. Obyczaj jest taki, że powierza liderowi największego ugrupowania, który ma szansę stworzyć większość. Słucham deklaracji wszystkich partii poza PiS-em i wszyscy mówią: nie ma mowy o jakichkolwiek rozmowach z PiS-em. Kandydat PiS nie ma jak mieć większości - stwierdził Kierwiński.

Czytaj też:
Ostateczne wyniki wyborów coraz bliżej. Są dane PKW z 99,93 proc. komisji
Czytaj też:
Suski: Zło zwyciężyło w Polsce

Źródło: Polsat News
Czytaj także