Trzaskowski wskazał cel. "Przywrócenie praworządności"

Trzaskowski wskazał cel. "Przywrócenie praworządności"

Dodano: 
Rafał Trzaskowski (PO)
Rafał Trzaskowski (PO) Źródło:PAP / Piotr Nowak
Wiceszef PO Rafał Trzaskowski wskazał, jakie są główne cele "demokratycznej opozycji", która chce formować nowy rząd.

Państwowa Komisja Wyborcza opublikowała we wtorek dane zebrane ze 100 proc. obwodów głosowania. Wybory wygrało PiS, ale władzę może przejąć opozycja. Zwycięstwo w niedzielnych wyborach do Sejmu odniosło Prawo i Sprawiedliwość, uzyskując 35,38 proc. (7 640 485 głosów), zaś na drugim miejscu uplasowała się Koalicja Obywatelska z 30,70 proc. poparcia (6 629 145 głosów).

Kolejne miejsca zajęli: Koalicja Polska 2050-PSL (Trzecia Droga) – 14,40 proc. (3 110 534 głosów), Lewica – 8,61 (1 858 971 proc. głosów) oraz Konfederacja – 7,16 proc. (1 547 299 głosów). Pozostałe ugrupowania nie przekroczyły progu wyborczego.

"Ziściło się marzenie"

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie ma wątpliwości, że nowy rząd stworzą KO, Trzecia Droga oraz Lewica. "Tak, od kilku miesięcy wiedzieliśmy, że tylko taka koalicja ma szansę przejąć władzę, wziąć odpowiedzialność za kraj. Nasze marzenie się ziściło. Teraz przed nami negocjacje, jestem jednak przekonany, że dosyć szybko wypracujemy satysfakcjonujące wszystkich porozumienie" – mówi wiceszef PO w rozmowie z "Wyborczą".

Jednocześnie ostrzega, że "rządy nowej koalicji będą jednak na samym początku niezwykle trudne, ponieważ nie wiemy, w jakiej sytuacji znajduje się budżet państwa, jaka naprawdę jest inflacja, co dokładnie zawierają kontrakty wojskowe". Trzaskowski zaznacza, że "najważniejszym celem jest jednak przywrócenie praworządności metodami innymi niż te, jakie zaproponowali Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro. Celem krótkoterminowym całej opozycji demokratycznej jest odblokowanie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy".

Tusk obiecywał odblokowanie KPO dzień po wyborach. Lubnauer: To pewna przenośnia

W poniedziałek Katarzyna Lubnauer była gościem Radia Zet. Prowadząca rozmowę Beata Lubecka odczytała pytanie od słuchacza: – Gdzie są pieniądze z KPO, które Donald Tusk obiecywał dzień po wyborach, że będą dzień po wyborach?

– Ale dzień po wyborach chociaż premiera. Dajmy prezydentowi szansę na zwołanie Sejmu – zaapelowała polityk KO. Wtedy dziennikarka wskazała: – Mam wypowiedź Donalda Tuska. 27 sierpnia tego roku: "Składam tu, w Sopocie, uroczyste przyrzeczenie, że dzień po wyborach pojadę i odblokuję pieniądze z KPO i wszyscy to odczujemy". Czy pani coś wie o takim wylocie do Brukseli?

– Nie wiem – przyznała z uśmiechem Katarzyna Lubnauer. – Czyli rozumiem, że dzień po wyborach możemy zapomnieć o pieniądzach z KPO? – dopytywała Lubecka.

– Na razie nawet nie mamy wyników wyborczych przypominam. Wie pani, że jest coś takiego jak pewna przenośnia. Dzień po wyborach jego jako premiera. No przepraszam bardzo, ktoś ma mandat do tego, żeby rozmawiać. Zauważmy, że Donald Tusk unikał przedstawienia siebie jako kandydata na premiera. Uważał, że sprawy personalne są drugorzędne – wyjaśniała poseł KO. Lubnauer oceniła, że "prezydent powinien jak najszybciej desygnować premiera z opozycji". – Zupełnie poważnie. W obecnej sytuacji, w której mamy cały czas wojnę w Ukrainie, tuż za naszymi granicami, w sytuacji gdzie w dalszym ciągu jest wysoka inflacja, w sytuacji w której jest bardzo wiele rzeczy do naprawy, jest to, żebyśmy jak najszybciej mieli stabilny rząd – dodała parlamentarzystka.

Czytaj też:
Twardoch: Może nigdy nie było pisowskiej dyktatury?
Czytaj też:
Holland alarmuje: PiS będzie teraz ukrywał niewygodne rzeczy, palił teczki

Źródło: wyborcza.pl/Radio Zet
Czytaj także