We wtorek Adrian Zandberg gościł w "Salonie politycznym Trójki". Standardowo poseł został zapytany o kwestie dotyczące rządu w przyszłej kadencji Sejmu. Lewica Razem, w szerszej formule Nowej Lewicy, szykuje się do koalicji z Koalicją Obywatelską i Trzecią Drogą. Kandydatem przyszłej koalicji na stanowisko premiera jest Donald Tusk. Zandberg został zapytany o kandydaturę lidera największej partii opozycyjnej.
Zandberg: Tusk premierem
– Rozumiem że pije pan do tego, że Donald Tusk pewnie nie jest wymarzonym premierem Partii Razem. To jasne, to oczywiste, natomiast my umiemy liczyć i słyszymy deklaracje ze strony PO, Trzeciej Drogi, PSL-u, które wcześniej były sceptyczne wobec kandydatury Donalda Tuska, ale teraz uznały, że chcą, żeby był premierem – powiedział Adrian Zandberg.
Polityk przyznał, że jego ugrupowanie musi się liczyć z tym, że ma dziewięcioro, a nie dziewięćdziesięcioro parlamentarzystów.
– Kończą się czasy jednowładztwa w polskiej polityce. Myślę, że ostatnie osiem lat wszystkich chyba w Polsce nauczyło tego, jakie są złe strony tego, że całość władzy skupia się w jednym ręku. I myślę, że dobrze, żebyśmy wszyscy jakąś naukę wynieśli z tego, co przez lata w Polsce się działo, bo nie działo się dobrze między innymi dlatego, że zamiast naturalnych mechanizmów demokracji parlamentarnej, w których pomysły, koncepcje, propozycje ucierają się w sporach i negocjacjach, mieliśmy po prostu jedno centrum decyzyjne – powiedział współprzewodniczący Lewicy Razem.
Razem w koalicji
Wyborczy wynik Lewicy nie jest zbyt zadowalający. W poprzedniej kadencji formacja miała aż 49 mandatów. Teraz wprowadzi do Sejmu 26 posłów.
Partia Razem powiększy swój stan posiadania z sześciu mandatów w poprzedniej kadencji do siedmiu w tej. Ponadto wprowadzi dwie osoby do Senatu. Jedną z nich będzie właśnie Biejat. Druga to Anna Górska.
Z Lewicy Razem w Sejmie będą: Adrian Zandberg, Dorota Olko, Joanna Wicha, Daria Gosek-Popiołek, Paulina Matysiak, Marcelina Zawisza i Maciej Konieczny. Ponadto, formacja wprowadziła dwie osoby do Senatu. Magdalena Biejat jest nawet wymieniana wśród faworytów do stanowiska marszałka izby.
Łącznie KO, TD i Lewica będą miały w Sejmie 248 reprezentantów w Sejmie, co oznacza, że najprawdopodobniej sformują nowy rząd. Większość wynosi 231. Lewica konsekwentnie deklaruje chęć udziału w takiej koalicji.
Czytaj też:
PiS szuka większości w Sejmie. "Te rozważania robią się żałosne"Czytaj też:
Opozycja próbuje stworzyć rząd. Niespodziewana propozycja dla Lewicy