Media donoszą o pierwszych tarciach między politykami opozycji, którzy chcą stworzyć nowy rząd. Chodzi o kwestie światopoglądowe, przede wszystkim dostępność aborcji.
Koalicja Obywatelska i Lewica szły do wyborów parlamentarnych z hasłem liberalizacji prawa aborcyjnego. Szef KO Donald Tusk obiecywał nawet "aborcję na życzenie" do 12. tygodnia ciąży. Jednak zachowawcza postawa Trzeciej Drogi, czyli sojuszu Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050, torpeduje te plany.
Sawicki zwrócił się do Nowackiej
Zwolennikiem liberalizacji ustawy aborcyjnej jest m.in. Barbara Nowacka z KO. To do niej zwrócił się poseł PSL Marek Sawicki.
– Nie, nie poprę ustawy liberalizującej aborcję, ale informuję panią Barbarę Nowacką, że nawet jeśli znajdzie się większość w Sejmie, bo nie wykluczam, że może się znaleźć w tej chwili większość w Sejmie dla liberalizacji, to nie podpisze tego pan prezydent i dlatego od początku prowadzenia kampanii, od początku zawarcia umowy koalicyjnej w ramach Trzeciej Drogi, mówiliśmy, że najlepszym krokiem i najszybszą metodą liberalizacji po orzeczeniu trybunału Julii Przyłębskiej jest kwestia przywrócenia kompromisu aborcyjnego – mówił Sawicki w rozmowie z Razem Zet.
Jak dodał, w jego ocenie prezydent Duda podpisze taką ustawę i następnie rozpisanie referendum. – I uczciwie chcę powiedzieć tutaj w Radiu Zet, że jeśli w referendum obywatele opowiedzą się za liberalizacją. To ja jako poseł też będę za tym głosował – dodał.
Lewica rezygnuje z aborcji "na życzenie"?
Co ciekawe, z postulatu aborcji "na życzenie" wydaje się wycofywać nawet Lewica. Dariusz Wieczorek, poseł Lewicy i członek międzypartyjnego zespołu negocjującego kształt umowy koalicyjnej KO, Lewicy i Trzeciej Drogi, mówił niedawno, że przyszły rząd może porozumieć się ws. powrotu do tzw. kompromisu aborcyjnego.
Czytaj też:
Żukowska zwróciła się do kobiet, które głosowały na Trzecią DrogęCzytaj też:
Barbara Nowacka: Zaczynam wątpić, że są kompetentni mężczyźni