Witek wicemarszałkiem Sejmu? Tusk: Pierwszy test dla demokratów

Witek wicemarszałkiem Sejmu? Tusk: Pierwszy test dla demokratów

Dodano: 
Premier Donald Tusk
Premier Donald Tusk Źródło:PAP / Paweł Supernak
Donald Tusk dał do zrozumienia, że podczas poniedziałkowego pierwszego posiedzenia Sejmu nowej kadencji opozycja zagłosuje przeciwko wyborowi Elżbiety Witek na wicemarszałka izby.

Prawo i Sprawiedliwość zamierza zgłosić na stanowisko wicemarszałka Sejmu Elżbietę Witek. Opozycja twierdzi, że polityk PiS jako dotychczasowy marszałek izby łamała jej regulamin oraz dobre obyczaje. Z tego powodu nie zasługuje, aby ponownie znaleźć się we władzach Sejmu.

Wszystko wskazuje na to, że Witek nie uzyska odpowiedniej liczby głosów, aby zasiąść w prezydium Sejmu. Jak powiedział Marek Suski, jeśli tak się stanie, wtedy Prawo i Sprawiedliwość nie wskaże innego kandydata na to miejsce.

Tusk: Pierwszy test

Podczas posiedzenia Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej Donald Tusk dał do zrozumienia, że opozycja zagłosuje przeciwko kandydaturze Witek. Jego zdaniem, ma być to pierwszy krok na drodze do rozliczenia 8 lat rządów Zjednoczonej Prawicy.

– Jeśli potwierdzi się to, że kandydować będzie marszałek Witek, to będzie właśnie ta pierwsza próba, ten pierwszy test dla wszystkich demokratów, którzy obejmą dzisiaj mandaty. To nie jest nic łatwego i nic przyjemnego. Twardo stawać po stronie prawdy, po stronie zasad. Nie spodziewajcie się, że dostaniemy za to jakąś nagrodę czy, aplauz, ale sprawa ma absolutnie fundamentalne znaczenie – stwierdził.

Następnie Tusk zaatakował Prawo i Sprawiedliwość stwierdzając, że Europa zna przypadki, gdy "ludzie legalni wybrani, partie dzierżące władzę wykorzystywały same mechanizmy demokracji, samą zasadę legalizmu przeciw istocie demokracji".

– To są te najgorsze karty z historii Europy. Wiecie jak bardzo dbali o „legalność” lub pozór legalności swoich działań Hitler i Stalin – stwierdził.

Tusk zapowiada rozliczenia

Lider Platformy Obywatelskiej przekonywał, że "dzisiaj musi być ten pierwszy moment, kiedy bardzo wyraźnie musimy powiedzieć – nie zapomnieliśmy tego, wyciągniemy z tego konsekwencje".

– Jeśli ludzie zobaczą, że w Polsce demokracja polega na tym, że można zrobić dużo zła, uderzyć w samo serce demokracji, a później wszyscy będą udawali, że nic się nie stało, to zaczęlibyśmy w najgorszy możliwy sposób te 4 lata – powiedział i dodał, że ze złem nie ma miejsca na kompromis.

Czytaj też:
Müller przyznaje: Misja utworzenia rządu jest niezwykle trudna
Czytaj też:
KO chce "rozliczyć" Trybunał Konstytucyjny. Przecieki ws. inauguracji Sejmu

Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także