Podczas Forum Bezpieczeństwa w Rydze wiceminister obrony Łotwy wskazał na niepokojący dane dotyczące potencjału zbrojeniowego Rosji i Europy. Jak powiedział Janis Garisons, Rosja jest w stanie wyprodukować lub naprawić do 150 czołgów miesięcznie. To "znacznie więcej” niż Europa.
– Jeśli spojrzeć na historię, jasne jest, że wygrywa ta strona, która jest w stanie zapewnić większą skuteczność sprzętu wojskowego i broni. Trzeba też przemyśleć logistykę, aby sieci zaopatrzenia działały szybko i dokładnie – powiedział Garrisons w trakcie swojego przemówienia. Łotewski polityk podkreślił, że można zwiększać liczbę żołnierzy w armii, ale potrzebna jest również broń, czołgi i innego rodzaju sprzęt.
NATO musi być gotowe do starcia
Kilka tygodni temu w internecie ukazał się raport Niemieckiej Rady ds. Stosunków Międzynarodowych, z którego wynika, że NATO musi być gotowe na wielką wojnę. Jeśli konflikt na Ukrainie zostanie zamrożony, Rosja będzie mogła w ciągu sześciu lat odbudować swój potencjał militarny i rozpocząć nowy konflikt.
Z kolei w swoim artykule opublikowanym przez Royal United Services Institute, brytyjski think tank zajmujący się obronnością i bezpieczeństwem, profesor Justin Bronk argumentuje, że europejscy członkowie NATO muszą przygotować się na powstrzymanie Rosji. Jak przewiduje ekspert, Moskwa będzie starała się wykorzystać starcie USA–Chiny, do którego dojdzie najprawdopodobniej pod koniec tej dekady, aby zaatakować jedno z państw NATO.
"Co ważniejsze, jedynym prawdopodobnym scenariuszem, w którym Rosja mogłaby bezpośrednio zaatakować europejskie państwo NATO, jest jednoczesna konfrontacja lub faktyczny konflikt, w którym siły amerykańskie są w dużej mierze skoncentrowane w regionie Indo-Pacyfiku” – wskazał Bronk.
Czytaj też:
Jeden z kluczowych sojuszników Ukrainy może zakończyć dla niej wsparcieCzytaj też:
Ekspert przypomina: Rosja nie jest izolowana. Musimy zdawać sobie z tego sprawę