Bieńkowska w Orlenie? Tusk: Ktoś robi jej krzywdę

Bieńkowska w Orlenie? Tusk: Ktoś robi jej krzywdę

Dodano: 
Elżbieta Bieńkowska, była wicepremier i była komisarz UE
Elżbieta Bieńkowska, była wicepremier i była komisarz UE Źródło:PAP/EPA / STEPHANIE LECOCQ
Elżbieta Bieńkowska nie będzie nowym prezesem Orlenu – oświadczył premier Donald Tusk, odpowiadając na medialne doniesienia.

Kilka dni temu "Rzeczpospolita" informowała, że była wicepremier Elżbieta Bieńkowska może zastąpić Daniela Obajtka w fotelu prezesa Orlenu.

Bieńkowska była ministrem rozwoju regionalnego, a następnie szefem resortu infrastruktury i rozwoju. W latach 2014-2019 pełniła funkcję komisarza Unii Europejskiej ds. rynku wewnętrznego i usług.

"Ktoś robi jej krzywdę"

W wywiadzie dla stacji TVP, TVN i Polsatu Donald Tusk skomentował spekulacje medialne dotyczące Elżbiety Bieńkowskiej.

– Też czytam w niektórych mediach o tych nazwiskach i jestem szczerze ubawiony, bo już dawno nie widziałem tak nietrafnych prognoz. Kompletnie. Bardzo szanuję panią minister, wicepremier, komisarz, moją bliską współpracownicę. Ktoś robi jej krzywdę – powiedział premier.

Szef rządu zapewnił, że prezesi spółek Skarbu Państwa zostaną wybrani w ramach transparentnych konkursów.

– Jest rada nominacyjna i będą konkursy. Z panem ministrem Borysem Budką przedstawimy bardzo precyzyjną listę firm strategicznych ze względu na bezpieczeństwo państwa, gdzie nie będziemy udawać, że rząd nie ma wpływu na to, kto nimi zarządza. We wszystkich przypadkach będzie jednak obowiązywał konkurs. Te procesy będą transparentne. Osobiście zadbam o to, aby był to proces czytelny dla opinii publicznej – mówił Tusk.

Co z Obajtkiem?

Minister aktywów państwowych Borys Budka, który – według medialnych doniesień – ma nadzorować zmiany w państwowych spółkach, mówił niedawno, że oczekuje dymisji prezesa Orlenu Daniela Obajtka. – Pan prezes Obajtek wyraźnie powiedział, że jest przedstawicielem określonego środowiska politycznego, czuje się z nim związany, więc doceniając szczerość, oczekiwałbym na bardzo szybkie podjęcie stosownych kroków, czyli podanie się do dymisji, bo to wydaje się oczywistym krokiem po tych deklaracjach – oświadczył szef MAP.

W kwietniu ubiegłego roku Obajtek zadeklarował, że jeśli dojdzie do zmiany władzy w Polsce, to sam poda się do dymisji. – Sam odejdę, nie trzeba mi będzie nawet dziękować (...). Mam swój honor i mam swoją godność – mówił prezes Orlenu w wywiadzie dla radia RMF FM.

Orlen zwołał nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy na 6 lutego.

Grupa Orlen zarządza rafineriami w Polsce, Czechach i na Litwie, prowadzi działalność detaliczną w Europie Środkowej, wydobywczą w Polsce, Norwegii, Kanadzie i Pakistanie, a także zajmuje się produkcją energii, w tym z OZE i dystrybucją gazu ziemnego. W ramach budowy koncernu multienergetycznego spółka sfinalizowała przejęcia Energi, Grupy Lotos oraz PGNiG. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły w zeszłym roku ponad 277,5 mld zł. Spółka jest notowana na GPW od 1999 r. i wchodzi w skład indeksu WIG20.

Czytaj też:
Tusk zapowiada spotkanie u prezydenta. Podał termin
Czytaj też:
Sprawa Kamińskiego i Wąsika. Tusk: To nie jest dla mnie sytuacja komfortowa

Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: Polsat News / DoRzeczy.pl
Czytaj także